Reklama
Reklama

Tragiczny finał włamania do jednego z poznańskich domów. Są nowe fakty

Zdjęcie ilustracyjne, archiwum | fot. Policjaz
Zdjęcie ilustracyjne, archiwum | fot. Policjaz

Do sprawy odniosła się prokuratura.

Informację o zdarzeniu, jako pierwszy podał "Głos Wielkopolski". Do zdarzenia doszło 29 września przy ul. Obozowej w Poznaniu. Jak ustalili dziennikarze, gdy włamywacz próbował wejść do domu, został zauważony przez mieszkańców. W domu była kobieta, jej syn i jeszcze jeden mężczyzna. Po szamotaninie włamywacz został ugodzony nożem. Cios okazał się być śmiertelny. O sprawie pisaliśmy tutaj.

Do sprawy wraca dziś Radio Poznań. Doszło do bójki z udziałem czterech osób. "Osoby te podjęły działania zmierzające do wezwania pomocy. Dzwoniły na numer alarmowy 112, a następnie podjęły próbę wyrzucenia tego mężczyzny ze swojej posesji. W trakcie czynności doszło do bójki między tymi osobami. Dwoje mieszkańców użyło narzędzia niebezpiecznego w postaci kija bejsbolowego i noża"- opisuje w rozmowie z dziennikarzami, szef Prokuratury Rejonowej Poznań Grunwald, Radosław Gorczyński.

Ranny mężczyzna trafił do szpitala, gdzie zmarł tego samego dnia, przed północą.

Choć pierwotnie mł. insp. Andrzej Borowiak, rzecznik wielkopolskiej policji, poinformował, że nikomu nie postawiono zarzutów, to jak przekazuje Radio Poznań, zarzuty jednak usłyszały trzy osoby. Mają odpowiadać za udział w bójce ze skutkiem śmiertelnym. Dwóch dodatkowo za użycie niebezpiecznych narzędzi.

Niewykluczone, że zarzuty zostaną zmienione. Śledczy sprawdzają, czy rodzina mogła działać w ramach obrony koniecznej. Wobec podejrzanych zastosowano dozór policyjny.


Najczęściej czytane w tym tygodniu

Dziś w Poznaniu

10℃
0℃
Poziom opadów:
2.7 mm
Wiatr do:
22 km
Stan powietrza
PM2.5
5.78 μg/m3
Bardzo dobry
Zobacz pogodę na jutro