Nastolatek "zabawił się kosztem rodziców". Finał to doszczętnie zniszczony pojazd i złamany słup energetyczny
Chłopak był pijany.
Do zdarzenia, o jakim informują policjanci, doszło w nocy z soboty na niedzielę. Służby wezwał świadek, który widział groźną sytuację w Grylewie na drodze w kierunku Rybowa. Samochód osobowy uderzył w słup energetyczny, który się złamał, a kable znajdowały bezpośrednio nad ziemią przy drodze. Osoba, która kierowała autem, opuściła je o własnych siłach.
"Policjanci, którzy pojechali na miejsce, wstępnie ustalili, że pojazdem kierował 16-letni chłopiec, niemający uprawnień do kierowania jakimkolwiek pojazdem mechanicznym. Ustalono, że zabawił się on kosztem swoich rodziców. Tego wieczoru poczęstował się bowiem alkoholem z ich barku, a później postanowił pojeździć ich samochodem. W chwili badania, w jego organizmie znajdowało się około 0,65 promila" - relacjonuje mł. asp. Dominik Zieliński, oficer prasowy policji w Wągrowcu.
Doszczętnie zniszczony pojazd i uszkodzona linia energetyczna to nie jedyne konsekwencje tego zdarzenia. "Sprawa bowiem trafi do Sądu Rodzinnego, który orzeka o stosowaniu środków wychowawczych wobec nieletnich sprawców przestępstw" - kończy rzecznik.
Najpopularniejsze komentarze