Poznańska policja zatrzymała 7 osób za przemyt ludzi. Sprawa miała początek rok temu, gdy w busie na A2 odkryto 17 uchodźców

Zatrzymania dokonano na polecenie Wielkopolskiego Wydziału Zamiejscowego Departamentu do Spraw Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji Prokuratury Krajowej w Poznaniu.
- Do pierwszego zatrzymania w tej sprawie doszło 26 października 2021 roku. Wówczas funkcjonariusze Wydziału Ruchu Drogowego KMP w Poznaniu zatrzymali do kontroli drogowej busa i w części ładunkowej ujawnili kilkanaście osób w tym również dzieci. Łącznie w pojazdem przewożonych było 17 osób - podaje Prokuratura Krajowa.
O tej sprawie pisaliśmy na naszym portalu. 19 października ubiegłego roku na odcinku A2 pomiędzy Bukiem i Nowym Tomyślem doszło do wypadku. Bus wypadł z drogi. Okazało się, że w przestrzeni ładunkowej transportowano 17 obcokrajowców. Kierowca oraz jeden z cudzoziemców uciekli z miejsca zdarzenia. Kierowcę odnaleziono po kilku godzinach.
- W toku dalszych czynności ustalono, że kierujący pojazdem posiada aktualny zakaz prowadzenia samochodu. Przy kierowcy ujawniono amfetaminę - wyjaśnia Prokuratura Krajowa. - W trakcie śledztwa prokurator ustalił, że 31-latek, który kierował autem już wcześniej był wielokrotnie karany m.in. za kradzieże, oszustwa, naruszenia nietykalności cielesnej funkcjonariusza publicznego, uszkodzenie ciała i niestosowanie się do orzeczonego wyroku sądu. Ponadto miesiąc wcześniej opuścił zakład karny, gdzie odbywał karę pozbawienia wolności - dodaje.
Ostatecznie 31-latkowi postawiono zarzuty organizowania osobom nielegalnego przekraczania granicy, posiadania narkotyków oraz niestosowania się do orzeczonego zakazu prowadzenia pojazdów. Grozi mu do 8 lat więzienia. Przebywa obecnie w areszcie.
Ale na tym się nie skończyło. W kolejnych miesiącach doszło do zatrzymania następnych osób zaangażowanych w proceder przemytu ludzi z Bliskiego Wschodu. Wśród zatrzymanych są odpowiedzialni za kierowanie procederem. 6 osobom postawiono zarzuty organizowania osobom nielegalnego przekraczania granicy.
- Wśród imigrantów byli obywatele Iraku oraz Syrii, dla których Polska była krajem tranzytowym. Ich celem była Republika Federalna Niemiec oraz inne państwa Europy Zachodniej. Podejrzani od każdej osoby pobierali pieniądze w kwocie kilkunastu tysięcy euro lub dolarów amerykańskich. Łącznie w sprawie zatrzymano 7 osób, w tym zajmujących się werbowaniem kierowców odpowiedzialnych za transport imigrantów, wypożyczaniem busów, ich odpowiednim przygotowaniem, czy wskazaniem lokalizacji odbioru tych osób. Każdy zaangażowany w ten przestępczy proceder miał określoną funkcję oraz zadania do wykonania, za które otrzymywał odpowiednie wynagrodzenie - kończy PK.
Jak podaje prokuratura, wobec części osób zapadły już prawomocne wyroki, w tym na kary wieloletniego pozbawienia wolności.