Szwajcarska: płatny parking przy szpitalu świeci pustkami, okolica zastawiona autami
Skarży się Czytelniczka.
- Proponuję temat: parkowanie pod szpitalem im. Józefa Strusia w Poznaniu, a raczej rozjeżdżanie pobliskich ulic, trawników itp. przez pracownikowi oraz pacjentów tego szpitala - pisze do nas Jagoda. I jak wymienia, samowolka parkingowa króluje obecnie na ulicach Piaseckiego, Florentyny Luboińskiej, Stefanii Wołynki, a nawet na osiedlu Rusa. Wszystkie lokalizacje znajdują się w rejonie szpitala.
Przypomnijmy, że prawie 3 lata temu (konkretnie w styczniu 2020 roku) przy szpitalu im. Strusia zaczęły obowiązywać opłaty za parkowanie. - Decyzja o wydzierżawieniu parkingu to konieczność, wymóg naszych czasów. Nie chodzi pazerność. Nie podjęliśmy tej decyzji dla luksusów szpitala, a po to by dobrze funkcjonował. Nasz obiekt nie jest pierwszym w Poznaniu, który wprowadził takie opłaty. Permanentne niedofinansowanie służby zdrowia sprawia, że szpitale przeżywają trudny okres - tłumaczył w 2020 roku Stanisław Rusek, rzecznik szpitala.
Ponieważ "chwilę" po wprowadzeniu opłat rozpoczęła się pandemia, w której szpital z ulicy Szwajcarskiej odgrywał ważną rolę (był szpitalem covidowym), opłaty za parkowanie przestano tu pobierać. System zaczął działać ponownie w styczniu 2022 roku, ale już z innym operatorem - firmą Indigo.
Godzina postoju na parkingu kosztuje 5 złotych, dostępne są także abonamenty. Wystarczy jednak pojawić się przy szpitalu, by zauważyć, że na płatnym parkingu bez problemu znaleźć można wolne miejsca. Okoliczne uliczki są natomiast zastawione przez auta osobowe, których kierowcy prawdopodobnie próbują uniknąć opłat za parkowanie.
Wysłaliśmy do straży miejskiej pytanie o to czy mundurowi interweniują w tym miejscu i czy pozwala na to oznakowanie okolicznych ulic. Czekamy na odpowiedź.
Najpopularniejsze komentarze