Zespół Zarządzania Kryzysowego spotkał się z gestorami sieci w sprawie dostaw energii, gazu i ogrzewania w Poznaniu. "Nie wiadomo, co wydarzy się za kilka miesięcy"
Spotkanie odbyło się w poniedziałek.
O tym, że mamy w Polsce problemy np. z dostawami węgla, informowaliśmy już na naszym portalu. Drożejący gaz i prąd nie poprawiają sytuacji. - Powstają pytania czy m.in. zakontraktowany węgiel w Polsce oraz zagranicą będzie dostarczony na czas, czy kolej zdoła go rozwieść (kłopoty na tym polu były już w grudniu), czy porty będą przepustowe przy zwiększonych dostawach węgla drogą morską - wyjaśnia Mariusz Wiśniewski, zastępca prezydenta Poznania.
- Do tego samorządy, a także indywidualni klienci oraz przedsiębiorstwa mierzą się z galopującymi cenami energii, gazu, ogrzewania oraz paliw. Zadaniem władz rządowych jest zapewnienie dostępu do źródeł energii, ogrzewania itd. mieszkańcom, firmom oraz podmiotom publicznym za racjonalne ceny. Ostatnie wydarzenia związane z przemysłem azotowym nakazują mieć daleką idącą ostrożność w zapewnieniach rządzących, że nasz kraj jest dobrze przygotowywany na te wszystkie wyzwania - dodaje.
Dlatego Poznań zdecydował się na zorganizowanie posiedzenia miejskiego Zespołu Zarządzania Kryzysowego, które było poświęcone zaopatrzeniu w dostawy energii, gazu, a także ogrzewania dla miasta. - Szczególną troską państwo powinno objąć indywidualnych odbiorców ciepła, dziś wielu z nich ma trudności w nabyciu węgla i żadne dodatki węglowe czy inne tu niczego nie zmienią. Obawiamy się, że z uwagi na te braki oraz rosnące ceny, w wielu gospodarstwach ludzie będą ogrzewać domy "czym popadnie", co będzie narażało wszystkich na efekty smogu i tym samym negatywne skutki dla środowiska - zaznacza Wiśniewski.
Równocześnie zastępca prezydenta zauważa, że rosnące koszty energii to gigantyczne obciążenie dla samorządów, które dostają coraz mniej pieniędzy ze względu na zmiany wprowadzone przez rząd - chociażby Polski Ład.
Czy Poznań jest zabezpieczony przed zimą? Gestorzy sieci zapewniają, że tak. - Trzeba jednak podkreślić, że są to informacje na koniec sierpnia, nie wiadomo co wydarzy się za kilka miesięcy, stąd będziemy chcieli tę sytuację stale monitorować również z perspektywy samorządu.
Najpopularniejsze komentarze