Nie chcą likwidacji Poznańskiego Roweru Miejskiego
Koniec systemu zapowiedziano w czerwcu.
Już na początku czerwca pisaliśmy o decyzji podjętej przez władze Poznania w sprawie przyszłości Poznańskiego Roweru Miejskiego. - W 2022 roku kończą się dwie umowy pomiędzy ZTM, a operatorem systemu PRM na obsługę pozostawianych w stacjach rowerów 3G oraz na obsługę rowerów bezstacyjnych 4G. Już od 2021 roku prowadzone były konsultacje rynkowe oraz poszukiwano możliwości zachowania systemu na lata 2023 - 2024. Konsultacje wykazały jednak, że koszty utrzymania systemu będą bardzo wysokie. Dlatego zdecydowano się, że Miasto Poznań nie będzie ogłaszało przetargu na wybór nowego operatora. Pieniądze przeznaczane dotychczas na PRM będą mogły być przeznaczone m.in. na dalszy rozwój infrastruktury rowerowej - poinformowano.
ZTM tłumaczył swoją decyzję wyraźnym spadkiem liczby wypożyczeń PRM. - W maju 2021 roku rozpoczęto rozmowy z 6 firmami działającymi na rynku w obszarze transportu rowerowego. Kolejne konsultacje z firmami przeprowadzono w lutym 2022 roku. Ich celem było pozyskanie informacji w zakresie możliwych do wdrożenia rozwiązań, które z jednoczesnym obniżeniem kosztów funkcjonowania i utrzymania systemu PRM, pozwoliłoby utrzymać rower miejski w przestrzeni Miasta Poznania w latach 2023-2024. Uzyskane informacje pozwoliły określić szacunkowe koszty utrzymania systemu liczącego 1000 rowerów w przedziale od 6,5 mln zł (czyli w zasadzie na poziomie porównywalnym do obecnych nakładów) do aż ok. 15 mln zł rocznie. W obecnej sytuacji są to wartości niemożliwe do ujęcia w planie finansowym miasta - informował Zarząd Transportu Miejskiego.
Części mieszkańców nie podoba się decyzja miasta. Na Facebooku powstał profil "Tak dla Poznańskiego Roweru Miejskiego", na którym pojawiają się informacje przypominające, że z PRM można będzie korzystać tylko do końca listopada bieżącego roku. - Miasto Poznań - Daj nam wybór a nie przymus! Na co dzień mieszkańcy Poznania wybierają mnóstwo rodzajów transportu żeby przemieszczać się po najbardziej zatłoczonym mieście w Polsce. Każdy wybiera sobie sam rodzaj transportu jakim chce dojechać z punktu A do punktu B i nie chodzi tutaj o to, aby zmieniać poznaniakom nawyki, lecz pozostawić wybór tym, którzy nawyki te mają już ukierunkowane na PRM - piszą inicjatorzy akcji.
Z decyzją już w czerwcu nie zgadzało się także Stowarzyszenie Mobilne Miasto. - Tak radykalna decyzja nie jest ani korzystna dla miasta, ani uzasadniona. Chyba że władze Poznania zdecydowały się zaprzeczyć ogólnoświatowym trendom równoważenia mobilności miejskiej - wyjaśniało stowarzyszenie. Jego zdaniem, rozwiązaniem nie będzie likwidacja systemu PRM, a "urealnienie formuły jego funkcjonowania".
Najpopularniejsze komentarze