Jest wyrok w sprawie wypadku w Bolechowie: kierowca wjechał ciężarówką pod pociąg
Wyrok zapadł w piątek.
Kierowcę ciężarówki, Romana S., skazano na rok i 2 miesiące więzienia. Dodatkowo mężczyzna musi zapłacić kilkunastu poszkodowanym w wypadku od 2 do 4 tysięcy złotych oraz pokryć koszty sądowe. Nie może też przez 5 lat prowadzić pojazdów mechanicznych. Wyrok nie jest prawomocny.
O sprawie pisaliśmy już w czwartek. Kierowcy ciężarówki odpowiadał za spowodowanie katastrofy w ruchu lądowym. Zatrzymano mu prawo jazdy. Groziło mu 10 lat więzienia. Straty oszacowane przez Koleje Wielkopolskie wyniosły 7 milionów złotych, które pokryto z OC kierowcy. Oskarżony twierdził, że nie wjechał na przejazd celowo, a próbował uniknąć zderzenia z pojazdem, który zajechał mu drogę. Dodatkowo w jego ciężarówce miało dojść do awarii hamulców. Wersję o problemie z hamulcami potwierdził biegły, który przyznał, że kierowca próbował zahamować, ale niesprawne hamulce mu to uniemożliwiły. Jest jednak pewne "ale". Ostatnie badanie ciężarówka przeszła w... 2016 roku. Dlatego prokuratura i przewoźnik kolejowy chcieli, by mężczyznę skazano za umyślne spowodowanie wypadku.
Prokuratura domagała się ukarania mężczyzny rokiem więzienia w zawieszeniu na 3 lata i zabraniem mu prawa jazdy na 3 lata. Kara jest więc surowsza.