Wciąż przyjeżdżają autami do klubu nad Wartą. Straż miejska w weekend miała tu sporo pracy
Interweniowano wobec kierowców kilkudziesięciu aut.
O tym problemie piszemy od początku działalności Klubu Na Fali nad Wartą. Przy nowej nadrzecznej miejscówce nie ma dedykowanego parkingu, ale nie zniechęca to kierowców do pozostawiania swoich aut w okolicy. Działania podejmuje tu straż miejska, kampanię informacyjną prowadzi klub, a Zarząd Zieleni Miejskiej zapowiedział, że jeśli auta wciąż będą tu niszczyć zieleń, rozrzucone tu zostaną kłody drewna, by uniemożliwić kierowcom parkowanie.
Okazuje się, że apele o to, by do klubu przychodzić, przyjeżdżać komunikacją miejską lub rowerem nie są do końca skuteczne. - W minionym tygodniu najwięcej zgłoszeń dotyczyło ruchu drogowego - parkowanie w miejscach niedozwolonych, blokowanie lub utrudnianie przejazdu innym pojazdom to 655 interwencji. W 17 przypadkach źle zaparkowane pojazdy strażnicy musieli usunęli na parking strzeżony. Tylko w weekend, w rejonie ul. Piastowskiej, interweniowali wobec 59 kierowców, którzy zaparkowali samochody w miejscach zabronionych - informuje straż miejska.
Klub znajduje się w rejonie ulicy Piastowskiej, a to oznacza, że kierowcy wciąż zostawiają w okolicy samochody.
Najpopularniejsze komentarze