Mała dziewczynka znęca się nad myszami na placu zabaw? "Rzuca nimi, spuszcza na zjeżdżalni, zakopuje je"

Taki widok zbulwersował naszą Czytelniczkę, która postanowiła zareagować.
Z relacji naszej Czytelniczki wynika, że do niepokojących sytuacji dochodzi na placu zabaw na Dębcu, konkretnie pomiędzy ulicami Racjonalizatorów i Kasztanową. - Dziewczynka 8-letnia, Ukrainka, bez opieki przebywa na placu zabaw do godz. przynajmniej 21.30. Kupuje w pobliskim sklepie zoologicznym myszki za 5 zł i rzuca nimi, spuszcza na zjeżdżalni, zakopuje je, wsadza innym dzieciom za koszule - pisze.
Czytelniczka nie poinformowała o sprawie służb, ale to nie oznacza, że tego nie zrobi. - Była próba odebrania tych myszek dziewczynce. Dzieci ukraińskie zareagowały. Straszy Ukrainiec, 15 lat, przyznał mi rację z zadręczaniem zwierząt i zobowiązał się dostarczyć te myszki do rodziców dziewczynki z prośbą o godne traktowanie zwierząt. Dzisiaj udam się w to miejsce i do sklepu zoologicznego. Jeśli zobaczę podobną sytuację, zawiadomię straż miejską - eko patrol. Dzieci zostały poinformowane o dalszych postępowaniach. Inni dorośli nie przejmowali się losami zwierząt - dodaje.
Za znęcanie się nad zwierzętami grozi w Polsce więzienie. W przypadku nieletnich sprawa trafia natomiast do sądu rodzinnego. Poniżej 13. roku życia tego typu zachowania uznawane są za szeroko pojętą demoralizację. To sąd decyduje o podjęciu kroków wobec nie tylko dziecka, ale też rodziców.
Najpopularniejsze komentarze