Nowy skwer w centrum Poznania
W ubiegłym tygodniu otwarto nowy skwer im. Henryka Derwicha przy ul. Towarowej w Poznaniu. Tablice upamiętniające rysownika zostały sfinansowane przez firmę Ataner, która jest zarządcą terenu skweru. Wydarzeniu towarzyszyć będzie także wystawa prac rysownika, które można oglądać do końca lipca w holu budynku mieszkalno-biurowego Ataner przy ul. Towarowej 37.
Skwer w centrum Poznania ma na celu upamiętnienie twórczości znanego poznańskiego rysownika Henryka Derwicha, który przez blisko 40 lat twórczej aktywności przynosił ludziom uśmiech: jako artysta rysownik, karykaturzysta i jedyny w swoim rodzaju dziennikarz - na łamach prasy, ale także na estradzie i ekranie telewizorów - satyryczną kreską komentował A propos nie tylko poznańską codzienność.
Sprawy miasta zawsze leżały mu na sercu. Nieraz z humorem je krytykował, bo zależało mu, by Poznań był - jak w jednym z jego rysunków-winiecie wieloletniej akcji - na wysoki połysk (a nie na wysoki poślizg). Również dzięki jego rysunkom codzienność PRL-u - jeśli niezbyt dostatnia, to była przynajmniej wesoła.
Teraz już od blisko 40 lat Henryka Derwicha nie ma wśród nas. Pozostały jego rysunki. A od dzisiaj jest także skwer jego imienia (i nazwiska) - w Poznaniu, mieście, które ukochał i wybrał, by spędzić tu większość swego życia.
"To miejsce na pewno by mu się spodobało - w centrum, blisko dworca, wyższych uczelni; duży ruch, stare i nowe budynki, ale także sporo zieleni, w pobliżu park, gdzie można odpocząć... Tu wiele się dzieje, a jednocześnie skwer jest trochę na uboczu - dla Taty byłaby to doskonała perspektywa, by przyglądać się miastu i ludziom" - mówi Małgorzata Derwich-Pawela, córka rysownika.
Skwer imienia Henryka Derwicha, z tablicą z jego rysunkami, to kolejny - po Starym Marychu oraz Smoleniu w spiżu - namacalny dowód, że Poznań może (i powinien) kojarzyć się też ze śmiechem i poczuciem humoru (lista zasłużonych dla miasta satyryków jest znacznie dłuższa i bogatsza).
