Reklama
Reklama

Wiemy, jak będzie wyglądać eksmisja księdza Woźnickiego. "Nie podaję ręki, bo spocona"

fot. W obronie Mszy Św. P-ń Wroniecka 9. Msza Trydencka / YouTube
fot. W obronie Mszy Św. P-ń Wroniecka 9. Msza Trydencka / YouTube

Ksiądz Michał Woźnicki nie przestaje zaskakiwać.

Komornika, który ma eksmitować księdza Woźnickiego postanowił odwiedzić sam ksiądz Woźnicki. Jak stwierdził, chciał zobaczyć człowieka, który ma "dokonywać czynności". Ksiądz Woźnicki pyta, jak komornik "zamierza przeprowadzić eksmisję nie księdza, a Pana Jezusa obecnego w tabernakulum z tych pomieszczeń". Komornik Paweł Bobek ze stoickim spokojem wyjaśnia księdzu, jak wyglądać będzie cała procedura. Okazuje się, że zanim eksmisja będzie możliwa, komornik musi zwrócić się do miasta i zakonu o wskazanie lokalu tymczasowego. Gdy taki lokal się znajdzie, w towarzystwie policji i ślusarza komornik ma pojawić się w celi Woźnickiego. Wezwie go do opuszczenia i zabrania swoich rzeczy. Jeśli Woźnickiego nie będzie, w asyście policji komornik wyłamie zamki. To, co Woźnicki po sobie zostawi w celi, trafi do depozytu. Komornik powiedział, że postara się, aby elementy sakralne trafiły do depozytu do osoby duchownej. Przez całą wizytę Woźnicki domagał się, aby nazywać go księdzem i odmawiał odpowiedzi na pytania zadane 'panu Woźnickiemu', a nie 'księdzu Woźnickiemu'. Powiedział, że w lokalu tymczasowym będzie potrzebował miejsca na odprawianie mszy, bo jest to dla niego tak ważne 'jak podwójne łóżko' w małżeństwie.

Siedem dni niezapomnianych muzycznych wrażeń? To musi być CZAS NA TEATR! Pobierz aplikację już teraz i odkryj szczegółowy program: spektakle, koncerty, spotkania i wiele więcej!
REKLAMA

- Ja wierzę, że do tej eksmisji nie dojdzie - mówi ksiądz. - Że Pan Bóg zaingeruje i coś się stanie. Że albo pan tam nie dojdzie, albo pana żonie coś się stanie, albo inne rzeczy i po prostu pan się zniechęci do wchodzenia w konflikt z Bogiem - kontynuuje. Sugeruje, że komornika spotkają 'kary Boże' za eksmisję ujawni się przed nim spalona ziemia.

Woźnicki powiedział też, że rozważa pieszą pielgrzymkę do Watykanu, aby oddać klucz do tabernakulum z jego celi osobiście papieżowi. Na zakończenie zadeklarował, że nie poda komornikowi ręki, bo jest spocona.

Całe nagranie dostępne jest tutaj:

Przypomnijmy, że ksiądz Woźnicki został wydalony z Towarzystwa Salezjanów już kilka lat temu i choć dom zakonny już dawno temu wezwał go do opuszczenia obiektu, mężczyzna wciąż tam mieszka. Co więcej, codziennie rano odprawia tzw. Mszę Świętą Trydencką, a więc mszę w nadzwyczajnej formie Rytu Rzymskiego, w której uczestniczy kilku wiernych. 4 lata temu nałożono na niego zakaz głoszenia Słowa Bożego. Mimo to ksiądz wciąż odprawia mszę. W ubiegłym roku rozpoczęto procedurę, której celem jest usunięcie księdza ze stanu duchownego.

Zaledwie w środę pisaliśmy o przepychankach księdza Woźnickiego z innym księdzem. Po tym, jak tematem i nagraniem, które pojawiło się w internecie, zainteresowały się media, ksiądz usunął je z portalu YouTube.

Najczęściej czytane w tym tygodniu

Dziś w Poznaniu

Może być bardzo niebezpiecznie. Jest ostrzeżenie IMGW również dla Poznania!
2℃
-3℃
Poziom opadów:
0 mm
Wiatr do:
17 km
Stan powietrza
PM2.5
20.10 μg/m3
Dobry
Zobacz pogodę na jutro