Reklama
Reklama

54-latek przyznał się do serii podpaleń. Straty wyceniono na niemal 32 tys. zł

Zdjęcie ilustracyjne, archiwum | fot. Policja
Zdjęcie ilustracyjne, archiwum | fot. Policja

W połowie maja dyżurny Komendy Powiatowej w Kościanie został powiadomiony o pożarze ściółki leśnej do którego doszło w Kiełczewie przy ul. Spółdzielczej. Był to kolejny pożar w tym rejonie w odstępstwie kilku dni. Do kolejnych pożarów tym razem poważniejszych doszło niespełna miesiąc później.

W dniu 11 czerwca około godziny 23:35 w Bonikowie przy ul. Parkowej doszczętnie spłonął budynek gospodarczy. Właściciel wycenił straty na kwotę 1600zł. Jedenaście dni później tj. 22 czerwca w godzinach nocnych doszło do kolejnego pożaru gdzie tym razem spaleniu uległ niezamieszkały dom w Kiełczewie. Straty zostały wycenione na kwotę 30 tysięcy złotych - relacjonuje mł. asp. Jarosław Lemański, oficer prasowy policji w Kościanie.

Na każdym z tych pożarów obecny byli policjanci z Komendy Powiatowej w Kościanie, gdzie przeprowadzili oględziny miejsca i zabezpieczali zebrane ślady. Od początku sprawy te były ze sobą wiązane i policjanci podejrzewali, że za sprawą podpaleń stoi jedna osoba. Po analizie zebranego materiału dowodowego oraz dzięki pomocy postronnych osób kościańscy policjanci wytypowali podejrzanego - dodaje.

23 czerwca podejrzany został przesłuchany i usłyszał zarzuty zniszczenia mienia. 54-latek przyznał się do podpaleń. Za swoje zachowanie odpowie przed sądem. Grozi mu do 5 lat pozbawienia wolności.

Najczęściej czytane w tym tygodniu

Dziś w Poznaniu

14℃
0℃
Poziom opadów:
0 mm
Wiatr do:
18 km
Stan powietrza
PM2.5
16.10 μg/m3
Dobry
Zobacz pogodę na jutro