Wypadek tramwajowy na ul. Hetmańskiej katastrofą w ruchu lądowym? Prokuratura wszczęła śledztwo
Wracamy do sprawy ubiegłotygodniowego wypadku z ulicy Hetmańskiej.
W środę, 8 czerwca, godzinie 11, na ulicy Hetmańskiej doszło do zderzenia dwóch tramwajów. Jak wstępnie podawali policjanci, do zdarzenia doszło w wyniku wykolejenia się tramwaju linii nr 1. Pojazd jechał w kierunku Głogowskiej. Jego wykolejony tył uderzył w przód tramwaju linii nr 10 jadącego w przeciwnym kierunku. W wyniku zdarzenia do szpitali trafiło 14 osób. Większość opuściła placówki zaraz po przebadaniu. Jak już wcześniej informowaliśmy, tramwaje prowadziły motornicze z wieloletnim doświadczeniem. Przyczyny wypadku i jego przebieg ustala komisja powołana przez MPK.
Jak informuje Radio Poznań, swoje śledztwo wszczęła też prokuratura. Po przeanalizowaniu materiałów zdecydowaliśmy o wszczęciu śledztwa - mówi dziennikarzom, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Poznaniu, Łukasz Wawrzyniak. Mamy tu do czynienia, tak uznał prokurator po analizie materiałów, czyli wszystkiego co udało się ujawnić i zabezpieczyć podczas oględzin miejsca zdarzenia, właśnie z katastrofą w ruchu lądowym. W wyniku tego zdarzenia, jak na razie ustaliliśmy, szkodę poniosło co najmniej 14 osób, stąd decyzja o tym, żeby w tej sprawie poprowadzić postępowanie w sprawie katastrofy w ruchu lądowym - dodał.
Za nieumyślne sprowadzenie katastrofy w ruchu lądowym grozi do 5 lat więzienia.