Problemy kadrowe w Wielkopolskim Centrum Zdrowia Dziecka. Lekarze chcą podwyżek
Do naszej redakcji docierają informacje o problemach w lecznicy.
- Jestem z dzieckiem na Szpitalnym Oddziale Ratunkowym w nowym centrum zdrowia dziecka w Poznaniu. Na przyjęcie do sali segregacji czeka się parę godzin i następne parę godzin do przyjęcia do lekarza. Moje dziecko jest odwodnione, wymiotuje i ma ostrą biegunkę oraz się słania na nogach. Tu się nikt tym nie przejmuje. Są tutaj dzieci w różnym stanie zdrowia, a panie z recepcji każą czekać nie wiadomo ile. O godzinie 22.30 wchodzą pacjenci z godziny 16.00 z małymi dziećmi. Tutaj jest coś ewidentnie nie tak - napisał do nas Czytelnik na przełomie maja i czerwca.
Kolejna wiadomość, od innego Czytelnika, dotarła do nas we wtorek. - Został tylko 1 chirurg dyżurny na dwa oddziały chirurgii z oparzeniami plus ortopedii i 1 rezydent chirurgii. Izba przyjęć bez chirurga i ortopedy. Mówili, że nie chcą już rejestrować do przyjęcia na SOR-ze, ale podobno nie mogą tak zrobić. Masakra. Jak ktoś tu trafi to sobie dopiero poczeka na przyjęcie - pisze. - Brak personelu - dodaje.
Urszula Łaszyńska ze szpitala dziecięcego w rozmowie z Gazetą Wyborczą przyznaje, że brakuje im ludzi do pracy. Poszukiwani są pediatrzy, ale też chirurdzy dziecięcy i anestezjolodzy. Wyborcza ustaliła też, że braki kadrowe nie są jedynym problemem lecznicy. Lekarze, którzy tu pracują, domagają się bowiem podwyżek. Kolejne spotkanie z dyrekcją w tej sprawie odbyło się we wtorek, a następne jest planowane na 23 czerwca. Szczegóły nie są podawane do publicznej wiadomości.
Najpopularniejsze komentarze