Teren ZNTK wciąż bez nowego właściciela. Ale jest oferta kupna
Latem ubiegłego roku urzędnicy chwalili się, że teren z Wildy zostanie sprzedany za 206 mln złotych, ale ostatecznie do transakcji nie doszło.
- Chodzi o tereny, które stanowią własność Skarbu Państwa, ale zostały oddane w użytkowanie wieczyste na rzecz spółki ZNTK Nieruchomości. Zajmują łączną powierzchnię prawie 20 hektarów. Syndyk masy upadłościowej podejmował próby ich sprzedaży od wielu lat, jednak dopiero w ostatnim postępowaniu - przeprowadzonym 30 czerwca w trybie z wolnej ręki - udało się wyłonić nabywcę. To krakowska spółka Ceglana Sp. z o.o. - informowali w lipcu 2021 roku miejscy urzędnicy.
Umowa miała zostać podpisana do końca ubiegłego roku, ale Gazeta Wyborcza ustaliła, że do transakcji nie doszło. Z relacji syndyka wynika, że kupiec nie wpłacił ustalonej kwoty w wyznaczonym terminie. Ogłoszono więc kolejny raz, że teren jest na sprzedaż. Ustalono, że nabywca musi zapłacić za nieruchomość minimum 130 mln złotych. Największą kwot zaproponowała firma z Gdańska - 143 mln złotych. Procedura wyboru najkorzystniejszej oferty jeszcze się nie zakończyła.
Nieco inaczej sytuację z niedokończoną transakcją z ubiegłego roku widzi potencjalny nabywca. Firma z Krakowa twierdzi, że dysponowała odpowiednią kwotą, ale to syndyk jest winny. Miał nie być gotowy do podpisania umowy przyrzeczonej, bo jedna z nieruchomości była wykorzystywana do budowy trafostacji, o czym nabywca nie wiedział. Spółka nie zgadza się z decyzją syndyka o przepadku jej wadium (20 mln zł) oraz ponownym ogłoszeniu sprzedaży terenu. Domaga się sprawiedliwości w sądzie.
Regularne próby sprzedania nieruchomości przez syndyka rozpoczęły się w 2017 roku. Początkowo cena wywoławcza wynosiła nieco ponad 240 milionów złotych. Zapowiadano, że jeśli za pierwszym razem nie uda się znaleźć nabywcy, będzie mogło się odbyć aż 18 postępowań sprzedażowych. W 2017 roku zapowiadano, że najniższa kwota, jaką chce uzyskać syndyk ze sprzedaży, to 170 milionów złotych. Później cenę regularnie obniżano. Ostatni przetarg, w którym złożone oferty otwarto pod koniec maja, był już szesnastym.
Poznańskie Zakłady Naprawcze Taboru Kolejowego czasy świetności mają już dawno za sobą. Historia zakładów sięga 1870 roku, choć aktualna nazwa została wprowadzona dopiero w latach 50-tych ubiegłego wieku. W najlepszym okresie pracowało tu kilka tysięcy osób. W 1995 roku przedsiębiorstwo państwowe zostało przekształcone w spółkę. Sytuacja spółki nie była dobra, a pogorszył ją fakt, że produkowane tu autobusy szynowe sprawiały sporo problemów podczas serwisowania. 10 lat później spółkę przejęła Sigma, ale sytuacja się nie poprawiła.
Teren ZNTK przy Roboczej wygląda na "zapomniany". W czerwcu 2015 roku miasto, jako jeden z wierzycieli ZNTK Nieruchomości, złożyło wniosek o upadłość spółki. Miasto chciało uzyskać pieniądze z tytułu podatku od nieruchomości. Ale wierzycieli jest więcej. Niektórzy szacują roszczenia na kilkadziesiąt milionów złotych. Dziś ZNTK Nieruchomości jest w stanie upadłości likwidacyjnej. Spółką zarządza syndyk.
Najpopularniejsze komentarze