Tragiczny finał policyjnego pościgu. Co znaleziono w pojeździe uciekiniera?
Do tragicznego zdarzenia doszło we wtorek po południu pod Obornikami.
Policyjny pościg ruszył za kierowcą samochodu dostawczego marki Iveco, który nie zatrzymał się do kontroli drogowej. Akcja zakończyła się tragicznie w miejscowości Gorzewo, gdzie kierowca zjechał w polną drogę, wyszedł z pojazdu i oddał strzały w kierunku policjantów. Napastnik zginął - to 53- letni mieszkaniec powiatu czarnkowsko-trzcianeckiego. Wcześniej znany był policji. Ranni funkcjonariusze trafili do szpitala. Ich stan oceniany jest jako stabilny.
Już we wtorek wieczorem funkcjonariusze poinformowali, że mężczyzna strzelał do policjantów z rewolweru czarnoprochowego, na który nie jest wymagane pozwolenie. Nie wiadomo było, co jeszcze mógł przewozić w pojeździe. Do późnych godzin trwały oględziny.
Jak informuje dziś podinsp. Iwona Liszczyńska z biura prasowego wielkopolskiej policji w samochodzie nie znaleziono żadnych niedozwolonych towarów i przedmiotów. Auto nie było kradzione. W pojeździe znajdował się jeszcze jeden rewolwer czarnoprochowy. Oba zostały zabezpieczone i poddane zostaną badaniom przez biegłych z zakresu balistyki - mówi.
Zwłoki mężczyzny zostały zabezpieczone do badań sekcyjnych. Ranni policjanci przeszli operacje. Ich życiu nie zagraża niebezpieczeństwo. Dalsze czynności w tej sprawie prowadzi prokuratura.
Najpopularniejsze komentarze