52-latek oddał oszustom ponad 156 tys. zł. "Straty mogły być jeszcze większe"
Dalsze przelewy zostały wstrzymane dzięki czujności pracowników banku.
W poniedziałek policjanci Wydziału Kryminalnego wolsztyńskiej jednostki przyjęli zawiadomienie dotyczące oszustwa, którego ofiarą padł 52-letni mieszkaniec gminy Siedlec.
Przestępczy proceder miał swój początek 10 maja w godzinach popołudniowych, kiedy mieszkaniec gminy Siedlec odebrał pierwsze połączenie na telefon stacjonarny od nieznanego mu mężczyzny. Rozmówca przedstawił się, jako oficer Centralnego Biura Śledczego Policji w Warszawie i poinformował, że doszło do włamania na należące do niego konto bankowe. W efekcie włamania hakerzy mieli uzyskać jego pełne dane osobowe, które chcieli wykorzystać do kradzieży zgromadzonych na koncie środków. Z przestępcami powiązany miał być jeden z pracowników banku. To z kolei - zgodnie ze słowami nieznajomego - powodowało, że podejmowane w tej sprawie działania, aby przynieść oczekiwany skutek nie mogły wzbudzać u przestępców najmniejszych podejrzeń - relacjonuje asp. sztab. Wojciech Adamczyk, oficer prasowy policji w Wolsztynie.
Rozmówca, aby się uwiarygodnić polecił mężczyźnie, by dzwoniąc na numer 997 zweryfikował jego dane. Mężczyzna zgodnie z poleceniem zadzwonił na numer alarmowy. Telefon odebrał "operator", który potwierdził tożsamość pierwszego mężczyzny, a dodatkowo zasugerował ścisłą współpracę z nim w celu ochrony pieniędzy przed przestępcami - dodaje.
Utwierdzony w przekonaniu o prawdziwości tej niecodziennej sytuacji mieszkaniec gminy Siedlec podczas kolejnych rozmów telefonicznych wykonywał wszystkie przekazywane mu polecenia. Po kilku dniach, podczas wizyty w banku mężczyzna zorientował się, że padł ofiarą przestępców i stracił ponad 156 tysięcy złotych. Straty mogły być jeszcze większe, ale dzięki czujności pracowników banku wstrzymany został przelew na ok. 50 tys. zł., które wróciły na konto właściciela.
W sprawie wszczęte zostało postępowanie przygotowawcze. W przypadku ustalenia sprawcy może on trafić do więzienia nawet na 8 lat.
Policjanci nieustannie apelują o rozwagę.
Najpopularniejsze komentarze