Strzelanina na Śródce. Napastnik usłyszał zarzuty
Do zdarzenia doszło 9 maja. Policjanci zostali wezwani w okolice ronda Śródka, do mężczyzny, który miał zaczepiać kobiety. Funkcjonariusze próbowali go wylegitymować, wówczas doszło do awantury. Podczas interwencji mężczyzna wyjął broń i strzelił do funkcjonariuszy - mówiła nam w poniedziałek mł. asp. Marta Mróz z poznańskiej policji. Jeden z policjantów został raniony w rękę i brzuch, musiał trafić do szpitala. Drugi nie ma obrażeń wymagających hospitalizacji. Policjant w odpowiedzi na atak również użył broni. Ranił napastnika w rękę i nogę. Mężczyzna następnie został obezwładniony i trafił do szpitala - dodała.
Dzień później napastnik został wybudzony ze śpiączki farmakologicznej i w stanie ocenianym jako stabilny, został przeniesiony na oddział chirurgii.
Jak dziś informuje RMF24.pl 32-latek usłyszał zarzuty - czynnej napaści na funkcjonariuszy i usiłowanie ich zabójstwa. Poznaniak odmówił składania wyjaśnień. Został złożony wniosek o jego tymczasowe aresztowanie. Mężczyźnie grozi dożywocie.