Jest surowy wyrok w sprawie znęcania się nad 10-latkiem z Lubonia. Ojczym ma trafić do więzienia

Zdjęcie ilustracyjne | fot. Alexas_Fotos / pixabay.com
Zdjęcie ilustracyjne | fot. Alexas_Fotos / pixabay.com

Historią 10-latka żyła cała Polska.

O sprawie zrobiło się głośno w maju ubiegłego roku za sprawą Gazety Wyborczej. Jak podała gazeta, 10-latek napisał w domu kartkę "Mamo, żałuję, że mnie urodziłaś" i wykorzystując chwilę nieobecności opiekunów uciekł na komisariat policji w Luboniu, gdzie poprosił o pomoc. Chłopiec opowiedział policjantom, że przez lata był bity i poniżany przez partnera matki. Wydzielano mu jedzenie, kazano spać na podłodze, musiał wykonywać mnóstwo obowiązków domowych, a jeśli czegoś nie zrobił, musiał tłumaczyć się z tego na papierze.

Jesienią do sądu trafił akt oskarżenia, a 1 grudnia rozpoczął się proces. Na sali pojawił się ojczym 10-latka, który od miesięcy przebywa w areszcie. Dziennikarze nie dowiedzieli się jednak, czy złożył jakieś wyjaśnienia. Wyłączono bowiem jawność procesu ze względu na dobro chłopca i jego młodszego brata. Mężczyzna odpowiadał za psychiczne i fizyczne znęcanie się nad dzieckiem ze szczególnym okrucieństwem. Groziło mu za to 10 lat więzienia. Oskarżona była też matka chłopca, także o znęcanie się nad synem, ale już nie ze szczególnym okrucieństwem. Jej groziło 8 lat więzienia.

W czwartek zapadł wyrok w tej sprawie. Ojczym chłopca, Robert H., ma trafić do więzienia na 5 lat. Dodatkowo ma zakaz kontaktowania się i zbliżania do chłopca. Matka dziecka także została skazana - na rok więzienia w zawieszeniu na 5 lat. Ona również nie może zbliżać się do dziecka. Wyrok nie jest prawomocny.

10-latek wraz ze swoim młodszym bratem przebywają obecnie w rodzinie zastępczej. O ich dalszym losie decyduje sąd rodzinny.

Najczęściej czytane w tym tygodniu

Dziś w Poznaniu

Takiej pogody nie mieliśmy w Wielkanoc od dawna!
16℃
4℃
Poziom opadów:
0 mm
Wiatr do:
19 km
Stan powietrza
PM2.5
6.07 μg/m3
Bardzo dobry
Zobacz pogodę na jutro