Ośmiolatek pobił w szkole o rok starszą dziewczynkę. Jest wyrok sądu. Dyrektor szkoły uchyla się od tego
Wydarzenie miało miejsce w 2019 roku w Zespole Szkolno-Przedszkolnym nr 2 w kaliskim Szczypiornie. Sąd wydał wyrok obciążający szkołę.
9-letnia Lena czekała na świetlicy na dziadka. Bawiła się klockami, wtedy podszedł do niej o rok młodszy chłopiec i zrzucił jej klocki ze stolika. Dziewczynka schyliła się, żeby pozbierać klocki, wtedy 8-latek zaatakował ją łapiąc za krocze po czym zaczął bić Lenkę.
Dziennikarzom Onet.pl udało się dotrzeć do wypowiedzi ojca dziewczynki - On jej nie uderzył raz, tylko bił pięściami po twarzy. Do czasu mojego przyjazdu nie udzielono dziecku żadnej pomocy, ponieważ w szkole nie było pielęgniarki. Dodał również, że kiedy przyjechał do szkoły, córka była już opuchnięta i wystraszona. Jak informuje Onet.pl nauczycielka stwierdziła, że nie widziała, jak do tego doszło. Ojciec dziewczynki natychmiast zabrał dziewczynkę do szpitala, gdzie lekarz zdiagnozował ogólne potłuczenie głowy. Psycholog z kolei zauważył duże zagrożenie napadami lękowymi wywołanymi przez traumatyczne przeżycia.
Sąd Rejonowy w Kaliszu stwierdził, że winę za pobicie dziewczynki w świetlicy ponosi szkoła, mówi radca prawny Bartosz Tomczuk. Sprawę ucznia policja skierowała do wydziału rodziny i nieletnich kaliskiego sądu rejonowego, gdzie została umorzona. Chłopiec został przeniesiony do szkoły specjalnej - podaje Onet.pl i dodaje, że ojciec poszkodowanej dziewczynki zwrócił się do szkoły z wnioskiem o zapłatę zadośćuczynienia, ale dyrektor placówki odmówił. Ojciec Lenki skierował sprawę do sądu i wygrał ją. Sąd przyznał, że winę za zaistniałą sytuację ponosi szkoła, która podlega pod urząd miejski.
Sąd Rejonowy w Kaliszu wydał wyrok w sprawie i zasądził żądaną kwotę na rzecz dziewczynki. Ojciec podkreśla, że nie chodzi mu o pieniądze, ale o zwrócenie uwagi na problem braku zapewnienia dzieciom poczucia bezpieczeństwa w szkole - poinformował Onet.pl
Jednak dyrektor szkoły wciąż nie przyznaje się do winy, ani do uchybień, jakie zauważyli kuratorzy.
Najpopularniejsze komentarze