Reklama
Reklama

Legendarny bar Kociak wróci na Święty Marcin ale dopiero po remoncie ulicy. Będą desery lodowe i kawa w koszyczku

Zdjęcie z 2020 roku. Dziś właściciele nie chcą pokazywać nowych wnętrz lokalu, by klienci mieli niespodziankę | fot. Adrian Mieszała / FB
Zdjęcie z 2020 roku. Dziś właściciele nie chcą pokazywać nowych wnętrz lokalu, by klienci mieli niespodziankę | fot. Adrian Mieszała / FB

Nowi właściciele Kociaka są już na ostatniej prostej do zakończenia remontu, ale nie podają jeszcze daty otwarcia lokalu.

Na początku pandemii zaczęły się problemy Baru Kawowego Kociak - legendarnego miejsca na gastronomicznej mapie Poznania. Miejsce zamknięto, początkowo informując, że to remont. Pod koniec 2020 roku nowy manager zapowiedział, że chce uratować Kociaka, ruszyła nawet zbiórka pieniędzy na ten cel. Minęło 1,5 roku, a Kociak wciąż pozostaje zamknięty. Czy plany się zmieniły?

TEJ! Zasługujesz na jesienny relaks. Komfortowy hotel Linea Mare nad morzem z rabatem -15% specjalnie dla mieszkańców Poznania. Odkryj spokój i komfort w wyjątkowym otoczeniu.
REKLAMA

- Jesteśmy w tej chwili na finalnym etapie wielkiego remontu, który pochłonął bardzo dużo pieniędzy - mówi nam Adrian Mieszała z Kociaka. - Mamy nową instalację wodno-kanalizacyjną, mamy świetnie wyremontowaną pracownię, zdemontowaliśmy starą boazerię. Jesteśmy gotowi w 90-95 procentach - dodaje. Udało się nawet odnaleźć stare krzesła z Kociaka i trafiły do renowacji. Mają cieszyć nowych gości. Wróci tu także kultowy neon z kotem pijącym przez słomkę. - Udało nam się dotrzeć do rysunku technicznego tego neonu i powstaje właśnie nowy neon, który będzie taki, jak pierwowzór.

Co będzie można zjeść i wypić w Kociaku? - Chcemy, aby menu w 80 - 90 procentach było takie, jak w latach 80. i 90. Mają tu więc królować przede wszystkim desery lodowe. Mamy zbiór oryginalnych receptur, gdzie przepisy podane są co do grama. Odzyskaliśmy je i przetestowaliśmy. Ale nie zabraknie też legendarnej kawy sypanej podawanej w szklance w koszyczku. Udało nam się nawet nawiązać współpracę z palarnią kawy Astra, która stworzy dla nas PRL-owską kawę - zaznacza Mieszała.

Wnętrze Kociaka się zmieni, choć na środku pozostanie kultowa parasolka. - Miejsce będzie nawiązywać do czasów PRL i lat 90., ale uznaliśmy, że trzeba to zrobić po nowemu. Dawny wystrój był nieco kiczowaty, my stawiamy na nową jakość z nawiązaniem do klimatu tamtych lat.

Kiedy więc będziemy mogli odwiedzić Kociaka? Data otwarcia nie jest jeszcze znana. - Niestety, ale wszystko zależy od tego, kiedy zakończą się prace na ulicy Święty Marcin. W tej chwili mamy przed lokalem ciężki sprzęt, a to oznacza, że otwarcie się nie kalkuluje. Być może przez pierwszy miesiąc mielibyśmy klientów, ale chcemy, aby ten lokal się utrzymał. Musimy więc poczekać, gdy z trasy zniknie chociaż ciężki sprzęt i klienci będą mogli do nas dotrzeć bez większych problemów. Wówczas na pewno zaprosimy poznaniaków na desery i kawę - kończy.

Najczęściej czytane w tym tygodniu

Dziś w Poznaniu

Niebezpieczna pogoda w Wielkopolsce. Strażacy odebrali już ponad sto zgłoszeń, najwięcej z powiatu poznańskiego
12℃
8℃
Poziom opadów:
0.2 mm
Wiatr do:
28 km
Stan powietrza
PM2.5
4.80 μg/m3
Bardzo dobry
Zobacz pogodę na jutro