Antoni Macierewicz: "przyczyną katastrofy 10 kwietnia był akt bezprawnej ingerencji strony rosyjskiej"
Zaprezentowano raport podkomisji smoleńskiej.
W poniedziałek Antoni Macierewicz, który od lat jest główną twarzą PiS jeśli chodzi o badanie katastrofy smoleńskiej, przedstawił raport przygotowany przez podkomisję. W trakcie prezentacji Macierewicz podkreślił, że to ostatnie 20 sekund lotu przesądziło o tragedii. Zaznaczył też, specjaliści przeprowadzili symulację lotu i sprawdzali, czy w samolocie był ładunek wybuchowy.
Co zdaniem podkomisji było przyczyną katastrofy? - Podkomisja określiła przyczynę zdarzenia lotniczego z udziałem samolotu Tu 154M 10 kwietnia 2010 roku w Smoleńsku jako wynik aktu bezprawnej ingerencji - mówił. - Głównym i bezspornym dowodem ingerencji był wybuch w lewym skrzydle na 100 metrów przed minięciem przez samolot brzozy na działce doktora Bodina nad terenem, gdzie nie było ani wysokich drzew, ani innych wysokich przeszkód mogących zagrozić samolotowi - dodał. Kontynuacją miała być "eksplozja w centropłacie".
- Materiały dowodowe nie tylko zostały pozostawione przez rząd Donalda Tuska w dyspozycji Federacji Rosyjskiej, ale był także ukrywane, niszczone i fałszowane. Strona rosyjska jasno stwierdzała, że Polska nie otrzyma materiałów dowodowych i warunkuje po dzień dzisiejszy otrzymanie tych materiałów zgodą Rzeczpospolitej Polskiej na przyjęcie raportu pani Anodiny - powiedział Macierewicz. Zaznaczył też, że załoga wykonała prawidłowo wszystkie procedury, a materiały, które wskazują inaczej są zmanipulowane. Ponownie pojawił się też wątek materiałów wybuchowych, których ślady miały być znalezione na samolocie.
Antoni Macierewicz odrzucił raport komisji Jerzego Millera z 29 lipca 2011 roku. Przypomnijmy, że zgodnie z tym raportem przyczyną katastrofy było zejście poniżej minimalnej wysokości zniżania, a w konsekwencji zderzenie samolotu z drzewami prowadzące do stopniowego niszczenia konstrukcji maszyny. Jednoznacznie tam wskazano, że nic nie wskazuje na wybuch na pokładzie samolotu.
Prokuratura wciąż zajmuje się tą sprawą.
Najpopularniejsze komentarze