Nie zatrzymał się do kontroli drogowej i zaczął uciekać. "Pościg jak z filmów akcji zakończył się na pociętym drzewie"
Kierowca chciał być sprytny, ale nie wyszło.
Policjanci z krotoszyńskiej drogówki prowadzili akurat działania w Sulmierzycach. Kierowca opla poruszający się ulicą Powstańców Wielkopolskich jechał o 16 km/h za szybko w terenie zabudowanym. Funkcjonariusz próbował go więc zatrzymać do kontroli. - Funkcjonariusz użył tarczy i podał kierowcy sygnał do zatrzymania. Niestety, kierowca nie zatrzymał się i znacznie przyspieszył. Niezwłocznie drogą radiową policjanci powiadomili dyżurnego i ruszyli w pościg używając sygnałów dźwiękowych i błyskowych - wyjaśnia krotoszyńska policja.
Uciekający kierowca zmierzał w stronę Milicza. Nagle skręcił w leśną drogę i po chwili, na jednym z zakrętów, stracił panowanie nad autem uderzając w pozostawione na poboczu pocięte drzewo. - Pościg jak z filmów akcji zakończył się na pociętym drzewie. Policjanci natychmiast podbiegli do samochodu i zatrzymali mężczyznę. Kierowcą okazał się 36-letni mieszkaniec Sulmierzyc. Jak się okazało, mężczyzna postanowił uciec przed policjantami, ponieważ był nietrzeźwy. W organizmie miał ponad 2 promile alkoholu. Okazało się też, że nie posiada prawo jazdy i w przeszłości był karany za jazdę po pijaku - dodaje.
Za prowadzenie w stanie nietrzeźwości, jazdę bez uprawnień i za to, że nie zatrzymał się do kontroli grozi mu do 5 lat więzienia.