Reklama

8 lat więzienia za zabójstwo brata bliźniaka. "Już ponosi najwyższą możliwą karę"

Zdjęcie ilustracyjne, archiwum | fot. B. Szczepaniak
Zdjęcie ilustracyjne, archiwum | fot. B. Szczepaniak

Do zabójstwa doszło w ubiegłym roku w Kłecku.

W połowie czerwca 2021 roku pogotowie ratunkowe powiadomiono o ataku nożownika w Kłecku w powiecie gnieźnieńskim. Gdy karetka dotarła na miejsce, w jednym z mieszkań znaleziono młodego mężczyznę z ranami kłutymi. Nie udało się go uratować. W związku ze sprawą natychmiast zatrzymano jedną osobę - brata bliźniaka ofiary.

Według ustaleń śledczych, bracia feralnego wieczoru pili alkohol i brali narkotyki w mieszkaniu, w którym razem mieszkali. Mateusz G. miał w pewnym momencie zadać bratu 7 ciosów nożem. Z relacji mężczyzny wynika, że jego brat awanturował się, gdy ten chciał go "położyć spać". Miał wymachiwać nożem. Oskarżony chciał mu nóż wyrwać i jak przyznał, nie pamięta co było dalej.

Gdy Mateusz G. zorientował się, że trzyma w rękach zakrwawiony nóż, pobiegł po pomoc do sąsiadów. Przed sądem zapewniał, że nie chciał zrobić krzywdy bratu, bo był dla niego najbliższą osobą. Płakał. Prosił o skierowanie na terapię uzależnień. Matka braci przed sądem przyznała, że wybaczyła synowi.

Dziś zapadł wyrok. Mężczyzna został skazany na 8 lat więzienia. Oskarżony stanął przed sądem za zabójstwo brata bliźniaka i już ponosi najwyższą możliwą karę. Wyższą, niż mógłby wymierzyć system sądowy. Oskarżony sam pozbawił się najbliższej osoby - mówiła cytowana przez "Gazetę Wyborczą" sędzia Renata Żurowska. Matka straciła jednego syna na zawsze, drugiego na wiele lat - mówiła. Nie była to zbrodnia szczególnie okrutna, popełniona z motywacji zasługującej na szczególne potępienie - dodała, wyjaśniając, że sąd nie znalazł też podstaw, by pozbawić oskarżonego praw publicznych.

Wyrok nie jest prawomocny.

Najczęściej czytane w tym tygodniu

Dziś w Poznaniu

15℃
9℃
Poziom opadów:
0 mm
Wiatr do:
25 km
Stan powietrza
PM2.5
6.22 μg/m3
Bardzo dobry
Zobacz pogodę na jutro