Reklama
Reklama

W Kościele zapomnieli o RODO? Wyczytywali z imienia i nazwiska dzieci będące na kwarantannie

Zdjęcie ilustracyjne. | fot. pixabay.com/vixrealitum
Zdjęcie ilustracyjne. | fot. pixabay.com/vixrealitum

Transmisja odbywała się on-line, a w trakcie padały dane personalne dzieci.

Dziś w jednej z parafii na Grunwaldzie odbyło się spotkanie dla rodziców komunijnych. Chodzi o to, że siostra prowadząca spotkanie, nie proboszcz - też nie wiadomo czemu, wyczytywała z imienia i nazwiska wszystkie dzieci. Niby, że alby do zamówienia, przy okazji informując kogo nie ma, bo jest na kwarantannie. Gdzie RODO, gdzie prywatność? Nie wierzyłem z żoną w to, co oglądamy bo z kościoła jest transmisja 24 na dobę - napisał do nas Czytelnik. Dziwił go również fakt, że na spotkanie przybył do kościoła znajomy fotograf.

Był też jeden oczywiście słuszny fotograf z propozycją robienia zdjęć. Bardzo dziękował siostrze za zaproszenie. Można było zaprosić dwóch trzech żeby był wybór. A jak jest w innych parafiach? Też nie ma ochrony danych osobowych? Też jest narzucony fotograf? Proboszcz przyszedł na koniec wezwany przez telefon i powiedział, że potrzebny jest dialog, ale na spotkaniu go nie było. Dziwny jest ten świat. Zaczynamy akcje komunia - dodał Czytelnik.

Ustawa o Ochronie Danych Osobowych brzmi następująco: Kto przetwarza dane osobowe, choć ich przetwarzanie nie jest dopuszczalne albo do ich przetwarzania nie jest uprawniony, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat dwóch.

Ponadto od 2016 roku weszło w życie Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady UE z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy.


Najczęściej czytane w tym tygodniu

Dziś w Poznaniu

7℃
0℃
Poziom opadów:
3.3 mm
Wiatr do:
25 km
Stan powietrza
PM2.5
13.16 μg/m3
Dobry
Zobacz pogodę na jutro