Podwójne zabójstwo w Pleszewie: głównym podejrzanym były działacz PiS. 6 zatrzymanych usłyszało zarzut zabójstwa
Miał zlecić egzekucję dwóch mężczyzn.
Nieoficjalnie ustalenia śledczych poznała Gazeta Wyborcza. Z ustaleń dziennikarzy wynika, że w niedzielę około południa w biurowcu na terenie Pleszewa spotkało się trzech współpracowników - biznesmenów. Od pewnego czasu prowadzili razem firmę. Wcześniej każdy z nich robił coś innego. Jak podaje GW, 41-letni Michał G. Prowadził restaurację i kręgielnię w lokalnym aquaparku, 51-latek Paweł S. prowadził firmę remontową, a najmłodszy 35-letni Emil M. prowadził nielegalne interesy - handel narkotykami i używkami bez akcyzy.
To Michał G. zadzwonił do służb i zgłosił pobicie. Zabrano go do szpitala. Twierdził, że cała trójka została zaatakowana, a napastnicy po pobiciu uciekli. Policjantów zaczęło jednak dziwić, że G. nie miał poważnych obrażeń, choć podobno też był bity przez sprawców. Funkcjonariusze zaczęli go sprawdzać.
Z ustaleń GW wynika, że Michał G. przez lata związany był z Prawem i Sprawiedliwością. W 2018 roku kandydował w wyborach do rady miejskiej w Pleszewie. Po wyborach, w których przegrał, przestał opłacać składki członkowskie w PiS i tym samym skreślono go z listy członków.
G. jest znaną osobą w Pleszewie - społecznikiem i przedsiębiorcą. Raz był nawet nominowany do tytułu "Pleszewianin roku". Po tym, jak jego żona przejęła interes w aquaparku, miał się zająć ubezpieczeniami. A dodatkowo prowadzić interesy z Pawłem S. i Emilem M. Dziennikarze nieoficjalnie ustalili, że partnerzy chcieli wykluczyć Michała G. z interesu, a on w niedzielę miał się z nimi spotkać w celu omówienia sprawy. Policjantom wszystko zaczęło się układać w całość. Tym bardziej, że wśród zatrzymanych 5 młodych mężczyzn był 18-letni syn Michała G.
Na ten moment nie wiadomo, czy napastnicy mieli "jedynie" pobić mężczyzn, czy ich celem było ich zabicie. Jest to sprawdzane. Zdaniem policjantów, opcja zaplanowanego morderstwa jest tu jednak dużo bardziej prawdopodobna. Ofiary zostały zmasakrowane i nie miały żadnych szans na przeżycie.
Napastnikom grozi obecnie dożywocie. Wszyscy usłyszeli zarzut zabójstwa ze szczególnym okrucieństwem.
Najpopularniejsze komentarze