Zabił brata bliźniaka. Właśnie ruszył proces

Do zabójstwa doszło w ubiegłym roku w Kłecku na terenie powiatu gnieźnieńskiego.
19 czerwca pogotowie ratunkowe powiadomiono o ataku nożownika w Kłecku. Gdy karetka dotarła na miejsce, w jednym z mieszkań znaleziono młodego mężczyznę z ranami kłutymi. Nie udało się go uratować. W związku ze sprawą natychmiast zatrzymano jedną osobę - brata bliźniaka ofiary.
Proces rozpoczął się we wtorek w Poznaniu. Z ustaleń śledczych wynika, że bracia feralnego wieczoru pili alkohol i brali narkotyki w mieszkaniu, w którym razem mieszkali. Mateusz G. miał w pewnym momencie zadać bratu 7 ciosów nożem. Z relacji mężczyzny wynika, że jego brat awanturował się, gdy ten chciał go "położyć spać". Miał wymachiwać nożem. Oskarżony chciał mu nóż wyrwać i jak przyznał, nie pamięta co było dalej.
Gdy Mateusz G. zorientował się, że trzyma w rękach zakrwawiony nóż, a obok leży ranny brat, poprosił sąsiadów o pomoc. Przed sądem zapewniał, że nie chciał zrobić krzywdy bratu, bo ten był jego najlepszym przyjacielem. Przeprosił też swoich bliskich za to, co się stało. Płakał. Prosił o skierowanie na terapię uzależnień.
Wśród osób, które były przesłuchiwane we wtorek, była matka braci. Przyznała, że wybaczyła synowi.
Najpopularniejsze komentarze