Właściciel poznańskiej siłowni nie zapłaci 10 tys. zł za złamanie zasad epidemiologicznych
Pomógł Rzecznik Małych i Średnich Przedsiębiorców.
O sprawie informuje Radio Poznań. Na poznańskiego przedsiębiorcę w kwietniu ubiegłego roku została nałożona kara administracyjna w wysokości 10 tys. zł. Na prowadzonym przez niego obiekcie, który ma ponad 600 metrów, ćwiczyło kilka osób. Wszyscy byli członkami Polskiego Związku Przeciągania Liny.
W sprawę zaangażował się Rzecznik Małych i Średnich Przedsiębiorców. Choć służby wyegzekwowały od przedsiębiorcy 10 tys. złotych kary, to teraz należy mu się zwrot z odsetkami- mówi w rozmowie z radiem Adam Abramowicz. Administracja nie może chodzić na skróty przy egzekwowaniu jakichś zasad, czy prawa. Musi zawsze pamiętać, że wszystko musi być zgodne z przepisami ustaw i prawa. Tutaj się jednak okazało, że mieliśmy rację. Sąd uznał moje argumenty i uchylił tę decyzję - dodaje Rzecznik Małych i Średnich Przedsiębiorców.
Przypomnijmy, że obostrzenia w związku z pandemią, zabraniały wówczas korzystania między innymi z siłowni dla osób uprawiających sport rekreacyjnie. Aby móc korzystać z takich miejsc trzeba było posiadać legitymację członka kadry narodowej polskich związków sportowych. Tysiące Polaków zapisywało się do związków, by móc trenować w ramach przygotowania do zawodów. Jedną z najbardziej obleganych dyscyplin sportowych stało przeciąganie liny.
Najpopularniejsze komentarze