Reklama

Przed czerwonymi słońca drzwiami

Wincenty Różański - jeden z najwybitniejszych poetów polskich, zmarł niespodziewanie, w sobotę 3 stycznia 2009 w Poznaniu.

W poniedziałek 12 stycznia o godzinie 11:00 odbyła się Msza Święta w Kościele Ojców Dominikanów, celebrowana przez redaktora naczelnego miesięcznika "W drodze", o. Pawła Kozackiego OP. W kazaniu, nawiązując do początku czytania z Listu do Hebrajczyków, w którym czytamy, iż: "Wielokrotnie i na różne sposoby przemawiał niegdyś Bóg do ojców przez proroków", powiedział: "Bycie poetą to coś podobnego do powołania proroka". Kończąc, podkreślił, że: "Bóg objawił się przez Słowo. Można powiedzieć, że jest poetą, że ze specjalną miłością patrzy na poetów. Być może siedzą teraz u Pana Boga za piecem Stwórca Świata i twórca-poeta, którego dziś żegnamy. Siedzą i recytują wiersze, a może siądą w ciszy i będzie między nimi tylko miłość". O godzinie 13:00 poeta, znany w środowisku jako "Witek", pochowany został w Alei Zasłużonych na Cmentarzu Miłostowskim. Poznań pożegnał Wincentego Różańskiego. W uroczystościach wzięli udział: zastępca prezydenta Poznania Maciej Frankiewicz, wicewojewoda Przemysław Pacia, poeci, pisarze oraz przyjaciele. Wincenty Różański urodził się 12 lipca 1938 roku w Mosinie koło Poznania, w rodzinie powstańca wielkopolskiego. Studiował filologię polską na UAM w Poznaniu. Debiutował 27 listopada 1958 roku na łamach "Głosu Wielkopolskiego" w zbiorowej Kolumnie Młodych poetów poznańskich wierszem "Bohema". Należał do grupy literackiej "Wiatraki" (1956-59) i "Wiry" przy ZMW (1965-1974). W latach 1961-67 pracował m.in. przy budowie Elektrowni Turoszów jako magazynier, w Domu Książki jako księgarz-sprzedawca, w Teatrze Lalki i Aktora jako kandydat, a następnie w Miejskiej Bibliotece Publicznej jako bibliotekarz. Od 1967 roku był rencistą, żyjącym tylko i wyłącznie z pisania. Przyjaźnił się z legendarnym Edwardem Stachurą, który nazywał go "Synem Bogini", a także z Ryszardem Krynickim, Leszkiem A. Moczulskim czy Janem Himilsbachem. W 1993 roku Tadeusz Żukowski nakręcił film telewizyjny o życiu i twórczości Różańskiego - "Będziemy piękniejsi", a w 1997 roku ukazała się książka Piotra Kępińskiego i Andrzeja Sikorskiego "Któż to opisze, któż to uciszy. Rozmowy z Wincentym Różańskim", na którą składają się rozmowy z poetą, jego korespondencja, wspomnienia i wiersze. Publikował on swą poezję m.in. w "Twórczości", "Literaturze", "Nurcie", "Czasie Kultury", "Toposie", "Gazecie Malarzy i Poetów". Różański miał wielu przyjaciół, lecz do tych najważniejszych zaliczał przyjaźń z nieżyjącym już poetą Edwardem Stachurą, który uczynił go bohaterem swojej książki Cała jaskrawość, a także jedną z postaci poematu Po ogrodzie niech hula szarańcza. Wiersze Wincentego Różańskiego były tłumaczone na hiszpański, bułgarski, grecki, niemiecki, francuski oraz angielski. Mówił zawsze: ,,pisze się tak, jak się oddycha". W połowie września 2003 roku dopadła go choroba, pozbawiając mowy. Od tamtej pory znajdował się pod stałą opieką żony i lekarzy, którzy aż do śmierci walczyli o jego życie. Przyjaciele wspominają, że już na studiach był legendą. Poeta, który jeszcze w październiku ubiegłego roku obchodził uroczyście swoje 70. urodziny, odszedł, pozostawiając bogaty dorobek zarówno książek, jak i nagród. Opublikował następujące książki: Wiersze o nauce nawigacji między kamieniami (1968; arkusz), Dziecko idące jak włócznia śpiewało (1970), A brzoza kwitnie (1973; arkusz), Przed czerwonymi słońca drzwiami (1976), Mieszkam w pogodzie (1979), Zakole (1981), Frente A La Puerta Roja Del Sol (1983; tłum. Barbara Stawiczak-Minoz), Światłolubne (1984), Wiersze-dzieci (1985), Nam ciszy nam wiatru potrzeba (1986), Bądź pozdrowiona chwilo... (1989; wybór wierszy), Będziemy piękniejsi (1990), Oddech i gest (1990), Córeczka poezja (1993), Wszystko nie to (1994), Ciemna rzeka (1996), W roznieconym ogniu (1997), Ratujcie serca wasze (1998), Została pusta karta dań tego świata (1998), Chciałem zmienić świat (1999), Ręce Marii Magdaleny (2000), Wędrujemy do Szeol (2001; wybór wierszy), Posrebrzane pola słów (2001; wydanie limitowane wydane razem z wierszami Krzysztofa Wiśniewskiego), Posrebrzane pola słów (2008; wydanie drugie). Poeta był laureatem takich nagród jak: Medalu Młodej Sztuki, Nagrody Literackiej im. Jana Kasprowicza i XII Międzynarodowego Listopada Poetyckiego. Wyróżniono go Odznaką Honorową m. Poznania oraz Za Zasługi w Rozwoju Województwa Poznańskiego. Przyznano mu tytuł Zasłużonego Działacza Kultury oraz Srebrny Krzyż Zasługi. Laureat Nagrody Artystycznej Rady miasta Poznania z 2002 roku oraz Nagrody Marszałka Województwa Wielkopolskiego w dziedzinie twórczości artystycznej, upowszechniania i ochrony dóbr kultury w grudniu 2003 roku. W 2005 roku otrzymał Pierścień Mędrców Betlejemskich, wręczony przez Arcybiskupa Stanisława Gądeckiego Metropolitę Poznańskiego, przy udziale gości z poznańskiego środowiska kultury i nauki, oraz władz samorządowych i parlamentarnych. Treść nagrody była następująca: "Niesie ona przede wszystkim przesłanie Dobrej Nowiny, ukazanie w podróży Mędrców ze Wschodu w Ewangelii Mateusza (2, 1-12). Całe to wydarzenie ukazuje najpierw znaczenie poszukiwania prawdy w życiu człowieka. Oni - Mędrcy - zadali sobie trud odnalezienia prawdy o gwieździe, której blask prowokował ich umysły i serca. Chcieli odkryć jej znaczenie. Nie przeszkodziło im to jednak w odnalezieniu prawdziwego Boga Stworzyciela w Jezusie narodzonym w Betlejem. Za tym wydarzeniem kryje się głęboka treść kulturowo-religijna. Ukazuje nam ono - co ma znaczenie zasadnicze dla przesłania nagrody - dwa światy: stworzenie i odkupienie. Stworzenie i odkupienie, które są dwiema rzeczywistościami pochodzącymi od Boga, żyją i trwają one w ścisłej odpowiedniości, która w pełni ukaże się w życiu wiecznym. Człowiek zaś, który tworzy kulturę, szczególnie jednak twórca, ze względu na otrzymany dar wrażliwości artystycznej i poznawczej, powołany jest do ukazywania tej wzajemności stworzenia i odkupienia. To, co stanowi częstą pomyłkę i fałszywy obraz kultury i sztuki, to traktowanie doczesności jako podnóża dla tego, co duchowe, ale też zamykanie się jej na treści objawienia." Nie bez powodu Różański nazywany był "Półświętym z Ostrobramskiej" lub "Księciem Poetów", gdyż kochał Boga, ludzi i anioły. Był poetą, który czerpał z kłosów życia nasiona prawdy i zasiewał je jak siewca, rozdając i dzieląc się słowem jak chlebem z każdym napotkanym człowiekiem. Mnie też dane było posmakować tego chleba poezji. Poznałem Wincentego Różańskiego w 2001 roku i od pierwszego dnia znajomości mówił mi o poezji, uczył mnie jej zawsze, gdy u niego się pojawiłem. Ostatnie spotkanie i ostatnie wskazówki mistrza na temat poezji Chlebnikowa, bez użycia słów tylko tembru głosu, dostałem 19 lipca minionego roku. W liście na święta otrzymałem ostatni wiersz poety, następnie usłyszałem ostatnie słowa w przedświątecznej, telefonicznej rozmowie, które teraz jak dzwon biją w pamięci ,,no no, no no". On mnie odkrył i pozwolił, by moje proste teksty znalazły się w jego ostatnim tomiku ,,Posrebrzane pola słów". Kiedy na wspólnym wieczorze przedstawiał mnie publiczności powiedział: ,,Kończę z pisaniem, dlatego promuję tego młodego poetę". Nie sądziłem, nie zdawałem sobie nawet sprawy, jak bardzo prorocze będą te słowa. Czuję się jego dłużnikiem bez reszty. Wieczny odpoczynek racz mu dać Panie....
Reklama
Maksymalna liczba znaków: 1000
Nie jesteś anonimowy, Twoje IP zapisujemy w naszej bazie danych. Dodając komentarz akceptujesz Regulamin Serwisu

Najczęściej czytane w tym tygodniu

Dziś w Poznaniu

17℃
8℃
Poziom opadów:
0.4 mm
Wiatr do:
21 km
Stan powietrza
PM2.5
10.60 μg/m3
Bardzo dobry
Zobacz pogodę na jutro