Poznań: studenci załamani cenami za wynajem mieszkań

Każdego dnia na stronie www.epoznan.pl pojawia się kilka nowych ofert wynajmu pokoju lub mieszkania. Wydawałoby się, że w środku roku akademickiego studenci nie poszukują mieszkań. Jeśli jednak chcemy zmienić mieszkanie, najlepiej to zrobić na koniec semestru akademickiego.

Poznań żyje ze studentów - niektórzy powiedzą, że stwierdzenie jest przesadzone. Ci, którzy wynajmują mieszkania żakom na pewno z nich żyją i to bardzo dobrze. Za wynajmowanie 2-pokojowego mieszkania np. na Dębcu trzeba zapłacić 1200 złotych. Do tego 400 złotych za czynsz i dodatkowe pieniądze za wodę, gaz, kablówkę i Internet. Na 45 metrach kwadratowych 3 osobom może być ciasno, a 4 to już tłok. Podliczając (3 osoby w mieszkaniu) wychodzi około 550 złotych od osoby + opłaty, które mogą wynieść 60-80 złotych każdego miesiąca. Niewielu studentów stać na płacenie 600 złotych za mieszkanie!

Sytuacja jest jeszcze gorsza jeśli weźmiemy pod uwagę cenę wynajmowania kawalerek. w jednym pokoju zmieszczą się maksymalnie 2 osoby, a cena jest zbliżona do tej za mieszkanie 2-pokojowe. Za nową kawalerkę na Wildzie trzeba zapłacić 1400 zł + rachunki. Rozkładając koszty na dwie osoby otrzymujemy 700 zł plus opłaty.

Wśród ogłoszeń pojawiają się wyrazy oburzenia młodych ludzi, których nie stać na wynajmowanie mieszkań.  Dla wynajmujących kawalerki! Cena z czynszem ponad 1000zł???!!! Puknijcie się w głowy!!! Który kawaler ma tyle kasy, żeby to opłacić? Albo młoda para ma mieszkać za kosmiczne sumy w małym pokoiku? A skąd na to pieniądze? - można przeczytać w ogłoszeniach.

Jedynym rozwiązaniem dla studentów, oczywiście oprócz akademików, jest wynajmowanie dużych lokali studenckich, w których mieszkać może nawet 6-7 osób. Jednak nie wszystkim studentom odpowiada takie wyjście.