Policjanci pomogli 9-miesięcznej dziewczynce. "Krztusiła się i traciła oddech"
Interweniowali funkcjonariusze z Buku.
Pod numer alarmowy zadzwoniła zdenerwowana kobieta. Przyznała policjantom, że nie może się skontaktować z pogotowiem ratunkowym, a potrzebuje pomocy dla swojej córki. - Jej 9-miesięczna córeczka zaczęła się krztusić i traciła oddech. Policjanci z Buku słysząc to, natychmiast włączyli sygnały w radiowozie i ruszyli na miejsce wezwania - wyjaśnia policja.
Gdy pojawili się na miejscu, w drzwiach domu stała zrozpaczona kobieta z dzieckiem na rękach. - Dziewczynka była sina. Policjanci natychmiast podjęli czynności ratunkowe, udrożnili jej drogi oddechowe i udzielili pomocy. Już po chwili dziecko odzyskało oddech. Funkcjonariusze widząc, że jej stan się poprawił, zabrali kobietę z maluchem do radiowozu i przekazali załodze pogotowia, która była w drodze na miejsce zgłoszenia - dodaje.