39-latka zatruła się czadem. Nie przeżyła
Więcej szczęścia miał 14-latek, który trafił do szpitala.
Mrozy sprawiają, że wielu mieszkańców dodatkowo dogrzewa swoje mieszkania czy domy. Niestety oznacza to także zwiększone ryzyko zatruciem się tlenkiem węgla.
W niedzielę doszło do dwóch zdarzeń związanych z czadem. W Kaliszu tlenkiem węgla podtruł się 14-latek. Do incydentu doszło w kamienicy przy Nowym Rynku. Chłopaka przetransportowano do szpitala. Dochodzi do siebie.
Zatrucia tlenkiem węgla nie przeżyła natomiast 39-letnia mieszkanka Strzępinia na terenie powiatu grodziskiego. Jak podaje grodzisk.naszemiasto.pl, kobietę znaleziono nieprzytomną w łazience. Gdy na miejsce dojechali strażacy, pomieszczenie było już przewietrzone przez innych mieszkańców. Pomiary wykazały obecność czadu w lokalu, ale nie wiadomo, jakie było jego stężenie, gdy kobieta straciła przytomność. Okoliczności zdarzenia wyjaśnia policja.
- Czad nie jest jak inne gazy, amoniak czy chlor, które mają drażniące, ostre zapachy, które natychmiast wskazują, że dzieje się coś niepokojącego. W przypadku czadu jest "cicho, spokojnie" - tłumaczył nam w przeszłości Eryk Matuszkiewicz, toksykolog ze szpitala im. Raszei. Co w przypadku, gdy podejrzewamy, że mogliśmy podtruć się czadem? Wśród objawów są m.in. ból głowy, nudności, osłabienie, bóle kończyn. - Powinniśmy natychmiast otworzyć okna i przewietrzyć pomieszczenie. Tlen jest najlepszą odtrutką - dodał.
Warto wyposażyć swoje mieszkanie w czujnik czadu. Jego koszt to kilkadziesiąt złotych, a może uratować życie.