Autobus wpadł w poślizg i uszkodził słup. "Junikowo jest nadal odcięte od sieci tramwajowej"
Prowadzone prace trwają dłużej ze względu na pogodę.
Cały czas trzeba się liczyć z utrudnieniami po kolizji, do jakiej doszło w nocy z czwartku na piątek w ubiegłym tygodniu. Około północy, na ulicy Grunwaldzkiej autobus wpadł w poślizg i uderzył w słup trakcyjny.
Słup został uszkodzony i od wypadku nie kursowały już tramwaje. Dziś mamy 14 grudnia, a słup nadal nie jest naprawiony. Junikowo jest nadal odcięte od sieci tramwajowej, a w zastępstwie jeżdżą rzadko autobusy T1. Dojeżdżają tylko do Budziszyńskiej i są przepełnione. Infolinia MPK nie wie kiedy słup zostanie naprawiony. Mają informację, że komunikacja zastępcza jest "do odwołania". Czy naprawa trakcji w takim mieście jak Poznań musi trwać aż tydzień? Proszę o interwencję w tej sprawie w ZTM - napisał do nas we wtorek wieczorem Czytelnik.
Już w ubiegłym tygodniu Agnieszka Smogulecka, rzecznik MPK mówiła nam, że została uszkodzona konstrukcja słupa trakcyjnego naprawa może potrwać nawet kilka dni.
Jak sytuacja wygląda dziś? Jak mówi rzeczniczka słup został wymieniony w weekend. Niestety ze względu na warunki atmosferyczne trzeba dłużej czekać, aż zwiąże się beton. Dlatego jego obciążenie nastąpi znacznie później. Po zawieszeniu i wyregulowaniu sieci trakcyjnej wszystko zostanie dokładnie sprawdzone. Najważniejsze jest bezpieczeństwo - mówi nam dziś Agnieszka Smogulecka.
Do czasu naprawy linii 1, 6 ,13 i 39 do odwołania kursują tylko do pętli Budziszyńska. Odjazdy z pętli Budziszyńska realizowane są o 2 minuty później w stosunku do odjazdów z Junikowa. Przypominamy też, że autobusy linii 177 i 727 kursują trasą wydłużoną przez ulicę Grunwaldzką do ronda Skubiszewskiego. Dodatkowo funkcjonuje linia autobusowa "za tramwaj" oznaczona numerem T1 na trasie: JUNIKOWO - Grunwaldzka - RONDO SKUBISZEWSKIEGO.
Jak zapewnia rzeczniczka, MPK wspólnie z przedstawicielami ZTM na bieżąco monitorują sytuację i w razie konieczności na liniach uruchamiane są rezerwy.