Reklama

Wielkopolska na drugim miejscu w Polsce pod względem zaszczepionych mieszkańców. Ale dzieci i młodzież ze słabym wynikiem

Zdjęcie ilustracyjne | fot. archiwum
Zdjęcie ilustracyjne | fot. archiwum

Narodowy Fundusz Zdrowia przedstawił najnowsze dane dla regionu.

- W Wielkopolsce w pełni chronionych przeciw ciężkiemu przebiegowi COVID-19 jest obecnie niecałe 56 proc. osób (dane z baz Centrum e-Zdrowia na 12 listopada). Nasze województwo wciąż jest pod tym względem na drugim miejscu w Polsce - za Mazowszem, które przekroczyło już próg 57 proc. osób zaszczepionych dwiema dawkami szczepionki (lub jedną od J&J) - wyjaśnia wielkopolski NFZ.

Gdzie w Wielkopolsce mieszka najmniej zaszczepionych mieszkańców? Najmniej osób zdecydowało się na szczepienie w powiatach kaliskim (nieco ponad 44 procent) oraz ostrzeszowskim (46,5 procent) i kolskim (poniżej 47 procent). Gminy, które mają poziom wyszczepienia poniżej 40 procent to Brzeziny (niespełna 35 procent), Wijewo (nieco ponad 38 procent), Szczytniki (poniżej 39 procent), Złotów (39,35 procent) i Rozdrażewo (39,58 procent).

- Podczas gdy prawie wszystkie grupy wiekowe w Wielkopolsce przekroczyły już próg 50 proc. pełnego zaszczepienia populacji, nadal daleko do tego poziomu jest grupie najmłodszej. Od czerwca mogą w Polsce szczepić się przeciw COVID-19 osoby od 12. roku życia. Tymczasem poziom wyszczepienia w grupie wiekowej 12-19 lat wynosi w Wielkopolsce jedynie 32,7 proc. W ciągu trzech tygodni wzrósł zaledwie o 1,4 punktu procentowego, a nasze województwo z drugiego miejsca pośród pozostałych w Polsce, spadło na czwarte. Wyprzedzają nas województwa: mazowieckie, pomorskie i kujawsko-pomorskie, a dane wskazują, że mamy też spośród nich najniższą dynamikę przyrostu w pełni zaszczepionych dzieci i młodzieży - dodaje NFZ.

Jak wskazują specjaliści, taka sytuacja przekłada się na powstawanie kolejnych ognisk koronawirusa w szkołach. Nieszczepienie dzieci może mieć poważne konsekwencje zdrowotne. - Nieszczepienie dzieci pozbawia je szansy na łagodne przejście COVID-19. W czwartej fali pandemii nie tylko choruje więcej młodych pacjentów, ale też przebieg infekcji ma o wiele ostrzejszy charakter. Wraz z rodzicami z niepokojem i smutkiem obserwujemy dzieci, które duszą się, cierpią, a wiemy, że można było temu zapobiec szczepieniem. Preparaty są bezpieczne i skuteczne, więc nie ma racjonalnego powodu do ich niestosowania - tłumaczy prof. Magdalena Figlerowicz, specjalistka pediatrii i chorób zakaźnych, a także konsultantka wojewódzka w dziedzinie chorób zakaźnych. - Spodziewamy się, że po około 4-6 tygodniach od szczytu obecnej fali zakażeń, niektóre dzieci trafią do nas z objawami PIMS, czyli wieloukładowego zespołu zapalnego. Również te, które chorobę przeszły łagodnie lub nawet bezobjawowo, ale nie były zaszczepione. Zwykle z PIMS wiążą się: zapalenie mięśnia sercowego i wielonarządowe powikłania, nierzadko wymagające leczenia na OIOM-ie. Coraz więcej wiemy również o odległych konsekwencjach COVID-19, wcześniej określanych, jako "long-COVID", a obecnie - "post-COVID". To objawy występujące nawet po paru miesiącach, długo utrzymujące się i nawracające. Są szczególnie groźne dla dzieci, bo oznaczają zaburzenia w sferze poznawczej, obniżenie zdolności intelektualnych i nastroju, zmęczenie, znużenie czy uporczywe bóle głowy - dodaje.

Najczęściej czytane w tym tygodniu

Dziś w Poznaniu

15℃
9℃
Poziom opadów:
0 mm
Wiatr do:
25 km
Stan powietrza
PM2.5
6.22 μg/m3
Bardzo dobry
Zobacz pogodę na jutro