Porodówki wstrzymują przyjęcia, rodzące mają problem
Tak jest między innymi w Lesznie i Gostyniu.
Leszczyńska porodówka na Facebooku poinformowała, że wstrzymuje przyjęcia na blok porodowy, czym wywołała spore zamieszanie. - Ze względu na pełne obłożenie i brak wolnych miejsc na Oddziale Położniczo-Noworodkowym zostały wstrzymane przyjęcia na Blok Porodowy. Przyjmowane będą tylko pilne przypadki - można przeczytać w komunikacie. - Pacjentki, które zgłoszą się na SOR, będą kierowane do najbliższych szpitali, np. w Kościanie i Śremie. Leszczyńska Porodówka wznowi przyjęcia tak szybko jak będzie to możliwe - dodaje szpital.
Pod postem pojawiło się sporo komentarzy oburzonych mieszkańców. - Rozumiemy wzburzenie i niepokój, ale z uwagi na pełne obłożenie i brak miejsc, nie jesteśmy w stanie zapewnić Wam należytej opieki i bezpieczeństwa. Nie mamy tyle łóżek i potrzebnego sprzętu. Mamy nadzieję, że sytuacja bardzo szybko ulegnie zmianie - wyjaśniają medycy.
Jak zauważa portal rawicz24.pl, szpital w Rawiczu od ponad roku nie przyjmuje rodzących. Kobiety w ciąży, które miały rodzić, były kierowane do szpitali w najbliższej okolicy, a więc do Leszna lub Gostynia. Dziś nie mogą trafić nie tylko do Leszna, ale też do Gostynia. Dlaczego?
Gostyński szpital otrzymał decyzję od wojewody, na mocy której musi wyodrębnić w szpitalu 2 łóżka obserwacyjne i 30 łóżek covidowych. - Do piątku, 5 listopada, wydawało się, że w pełnych zakresach funkcjonować będą mogły wszystkie dotychczasowe oddziały szpitala, jednak w sobotę, 6 listopada, w konsultacji z NFZ zapadła decyzja, że ograniczone zostanie działanie oddziału położniczo-ginekologicznego w zakresie położnictwa - czytamy w komunikacie szpitala.
Jako jeden z powodów takiej decyzji podano niewielką liczbę porodów na oddziale - średnio czworo dzieci przychodzi tu na świata w 3 dni. W komunikacie wymieniono szpitale, w których pacjentki mogą rodzić - Leszno (to już nieaktualne - wstrzymano przyjęcia), Jarocin, Krotoszyn, Śrem i Kościan.
Najpopularniejsze komentarze