Warta ponad 2 miesiące czeka na zwycięstwo. Mocna praca w przerwie reprezentacyjnej da efekt?
W weekend rozgrywki wznowi PKO BP EKstraklasa.
6 sierpnia Warta Poznań pokonała 4:0 Górnika Łęczna. To wyjazdowe zwycięstwo było ostatnim jak na razie triumfem Zielonych, ponadto w trakcie tego niemal 2,5 miesiąca zdążyli oni jeszcze skompromitować się w Fortuna Pucharze Polski. Nic więc dziwnego, że sztab szkoleniowy wykorzystał przerwę reprezentacyjną na solidną pracę.
- Pierwszy tydzień był dla nas mocny, intensywny. Pracowaliśmy po dwie jednostki dziennie, stąd też przerywnik w postaci wizyty w bazie w Krzesinach. Teraz skupiamy się już na przygotowaniu do meczu z Cracovią - mówił na czwartkowej konferencji prasowej trener Piotr Tworek.
Podczas wspomnianej wizyty piłkarze Warty mogli m.in. spotkać się z pilotami F-16 i przyjrzeć się ich pracy. - Dobre popołudnie dla całej drużyny, byliśmy bardzo zadowoleni - podsumował szkoleniowiec.
Podczas ostatnich treningów Zieloni duży nacisk kładli na walory ofensywne, ale nie tylko. - Mamy dużo problemów, z prostymi sytuacjami, stwarzanymi sobie przez przeciwników, kończących się dla nas stratami bramek. Chodzi o ustawienie przy długich piłkach, w formacjach obronnych, reakcję na długie podania w naszą strefę obrony, grę w defensywie. Także dużo rozwiązań w ofensywie, od prostych rozwiązań 3 na 2 czy 4 na 2, do typowych treningów strzeleckich - wyliczał trener Tworek.
Co ważne, Wartę omijały poważniejsze kontuzje. - Kilku zawodników zmaga się z mniejszymi czy większymi problemami, jak w każdym zespole Dla nas będzie istotne, żeby wytypowana na mecz grup zawodników, nieważne ilu ich będzie była gotowa na dobrą pracę i osiągnięcie dobrego wyniku - mówił Piotr Tworek.
7 punktów daje Zielonym 17. miejsce w tabeli. W sobotę zagrają na wyjeździe z dziesiątą Cracovią. Czego można spodziewać się po tym rywalu? - Cracovia zaczęła strzelać gole. Niezależnie od wyniku grają do końca, bo zdobywali bramki w ostatnim kwadransie. Na swoim boisku walczą o zwycięstwo, tak było w ostatnim meczu, co prawda zremisowanym, ze Stalą Mielec, ale fakt wyciągnięcia wyniku z 1:3 na 3:3 daje do myślenia - analizował trener Tworek.
- Lubią podejść wysoko bocznymi obrońcami, środkowy pomocnik wchodzi między stoperów, przechodzą wtedy na ustawienie z trójką defensorów. Na pewno trzeba zwrócić uwagę na stałe fragmenty, nieprzyjemnym piłkarzem, wyciągającym obrońców jest Alvarez, Van Amersfoort to mózg drużyny. Wiemy jednak, że Cracovia także traci bramki, są one dla nas źródłem analizy - dodał.
Początek niedzielnego spotkania o 15:00.