Jeździsz SUV-em albo busem? O Twój samochód może się upomnieć wojsko!
Właściciel części pojazdów może czekać nieprzyjemna niespodzianka.
Jak informuje RMF FM, opublikowano właśnie projekt rozporządzenia Rady Ministrów, regulującego możliwość zajęcia pojazdu na cele obronności kraju. W porównaniu z obecnym rokiem w 2022 r. limit zwiększy się do 716 samochodów, 140 przyczep i 30 innych maszyn.
Co to oznacza w praktyce? Armii potrzebne są szczególnie SUV-y, autobusy i pojazdy dostawcze. W czasie pokoju pojazd rekwiruje się zwykle na dzień, czasem na tydzień, a właścicielowi przysługuje za to niespełna 300 zł ryczałtu dziennie. Koszty ewentualnych napraw pokrywa państwo.
Co ważne, do zarekwirowania sprzętu wcale nie potrzeba wojny. Cała procedura ma na celu sprawdzenie możliwości mobilizacyjnych jednostek np. w obliczu klęsk żywiołowych.
W teorii najbardziej logicznym wyborem będą duże, terenowe pojazdy z napędem 4x4. Tymczasem RMF FM podaje przykład pana Andrzeja z Warszawy, który otrzymał już stosowne pismo z Wojskowej Komendy Uzupełnień, świadczące o słabym rozeznaniu wojskowych w realiach i przepisach. Jego auto jeepem jest tylko z nazwy: posiada napęd na jedną oś i silnik o pojemności mniejszej niż 1000 cm3, co w praktyce czyni go mało użytecznym na bezdrożach. Ponadto zakupiono je na kredyt, a takie pojazdy nie mogą być zarekwirowane.
Najpopularniejsze komentarze