Chciał wypłacić z banku pieniądze z oszustwa. Zatrzymali go policjanci
Wszystko miało początek 30 września.
Tego dnia do policjantów z Poznania dotarła informacje o nietypowym incydencie w jednym z banków. - Funkcjonariusze z grupy zajmującej się zwalczaniem przestępczości osób działających metodami "na legendę" natychmiast pojechali na miejsce. Tam kryminalni ustalili, że chwilę wcześniej do placówki przyszedł mężczyzna, który chciał wypłacić pieniądze. Próbował zabrać kilkadziesiąt tysięcy złotych z konta, które było zablokowane przez inny oddział banku - wyjaśnia Marta Mróz z poznańskiej policji.
Policjanci szybko ustalili, co wydarzyło się wcześniej. Poprzedniego dnia w Szczecinie doszło do oszukania seniorki. - Sprawca zadzwonił do niej, przestawił się jako policjant i działając "pod legendą" poinformował, że jej córka spowodowała wypadek i jest w ciężkim stanie. W rozmowie oszust kontynuował, że potrzebne są pieniądze na jej pilne leczenie. Seniorka uwierzyła w tę historię. Zdenerwowana i zdezorientowana pojechała do banku i wierząc, że pomaga bliskiej osobie, przelała wskazaną kwotę na rachunek podany przez oszusta. Przestępca poinformował kobietę, że jeszcze do niej zadzwoni, jednak tego nie zrobił - dodaje.
Oszukana seniorka po kilku godzinach zorientowała się, że padła ofiarą przestępstwa. Natychmiast zablokowała konto bankowe i o wszystkim poinformowała policjantów.
- Tego dnia, kiedy przestępca przyszedł do banku po pieniądze, został natychmiast zatrzymany przez policjantów. Okazało się, że nie działał sam. Przed placówką kryminalni zatrzymali drugą osobę, która z nim współpracowała.
Zatrzymani to 23-latek z Borówca w gminie Kórnik oraz 33-latek z Poznania. Postawiono im zarzut oszustwa, za co grozi im do 8 lat więzienia. Objęto ich policyjnym dozorem.