Wypadek w fabryce kanistrów. Nie żyje 29-latek
Do zdarzenia doszło w piątek rano.
O tragicznym zdarzeniu poinformowała "Gazeta Wyborcza". Służby około godziny 7 zostały wezwane do zakładu we wsi Ćmachowo pod Wronkami, gdzie wypadkowi uległ młody mężczyzna. Z obrażeniami głowy i klatki piersiowej został zabrany do szpitala. Jego stan od początku był określany jako ciężki. Mężczyzny nie udało się uratować. W zakładzie pojawili się policjanci, prokurator i inspekcja pracy.
Według nieoficjalnych informacji, do jakich dotarli dziennikarze gazety prasa zmiażdżyła tułów i głowę 29-letniego Gruzina. Sekcja zwłok mężczyzny ma się odbyć w poniedziałek. Trwa ustalanie, jak długo 29-latek pracował w zakładzie i czy był po odpowiednich szkoleniach pozwalających mu obsługiwać prasę. Zginął młody człowiek. Nie wiemy jeszcze, od jak dawna pracował w zakładzie. Musimy zapoznać się z dokumentami - mówi w rozmowie z "Gazetą Wyborczą" prokurator Piotr Wochelski, szef prokuratury w Szamotułach.