Czwarta fala koronawirusa: "Możemy się spodziewać nawet kolejnych 40 tys. zgonów"

prof. Andrzej Pławski | fot. Instytut Genetyki Człowieka PAN
prof. Andrzej Pławski | fot. Instytut Genetyki Człowieka PAN

Zdaniem prof. Andrzeja Pławskiego kierownika Innowacyjnego Centrum Medycznego przy Instytucie Genetyki PAN w Poznaniu niska wyszczepialność powoduje, że "poziom odporności zbiorowej jest rażąco niski".

Zdaniem ekspertów tysiące zachorowań dziennie możliwe już na przełomie września i października. Możemy się spodziewać nawet kolejnych 40 tys. zgonów z powodu COVID-19. Niska wyszczepialność przeciw SARS-CoV-2, która dziś wynosi mniej niż połowę populacji, powoduje, że poziom odporności zbiorowej jest rażąco niski, nie dając szans na spokojne przejście przez czwartą falę COVID-19, w której już jesteśmy - przewiduje prof. Andrzej Pławski kierownik Innowacyjnego Centrum Medycznego przy Instytucie Genetyki Człowieka PAN w Poznaniu

Według naukowców jesienna fala epidemii jest między innymi efektem zintensyfikowania kontaktów społecznych w okresie urlopowo-wakacyjnym, powrotu dzieci i młodzieży do szkół, gdzie ryzyko infekcji, a także reinfekcji jest znacznie podwyższone, odmrożenia gospodarki, a tym samym powrotu do "normalnego" trybu pracy, zwiększającego kontakty pomiędzy pracownikami, niskiej dyscypliny społecznej w zakresie stosowania środków zapobiegających transmisji zakażenia.

Obserwując dynamikę epidemii dostrzegamy, że obecny trend zachorowań charakteryzuje się wzrostem wykładniczym stwierdzanych nowych przypadków, co może doprowadzić do osiągnięcia liczby idącej w tysiące dziennie już na przełomie września/października br., a potem w miarę upływu czasu nawet dziesiątki tysięcy - komentuje prof. Pławski.

Zgodnie z szacunkami naukowców aż około ¼ Polaków nie jest zabezpieczona jakimikolwiek przeciwciałami wytworzonymi w wyniku szczepień czy przechorowania COVID-19 i właśnie ta część populacji ma mieć kluczowy udział w jesiennej fali zachorowań i transmisji choroby.

Należy jednak zaznaczyć, że zaczynająca się właśnie czwarta fala zachorowań będzie zapewne mieć inną dynamikę niż fala trzecia: można się spodziewać, że krzywa liczby zachorowań będzie bardziej spłaszczona, rosnąca wolniej, jednocześnie bardziej rozciągnięta w czasie. Wynika to z nabycia odporności przez część populacji w wyniku szczepienia oraz odporności zbudowanej na bazie wcześniejszego zakażenia. Nie zmienia to faktu, że przewidywać możemy nawet kolejne 40 tys. zgonów z powodu COVID-19! Niska wyszczepialność szczepionkami przeciw SARS-CoV-2, obecnie to mniej niż połowy populacji, powoduje, że poziom odporności zbiorowej jest rażąco niski, nie dając szans na spokojne przejście przez czwartą falę COVID-19. Jedynie szybkie zwiększenie odsetka osób zaszczepionych może uchronić nas przed kolejnym przeciążeniem i tak niewydolnego systemu publicznej opieki zdrowotnej - dodaje kierownik Innowacyjnego Centrum Medycznego przy Instytucie Genetyki Człowieka PAN w Poznaniu.

Profesor Pławski zaznacza, że konieczna jest też racjonalna polityka w zakresie zdrowia publicznego "poprzez np. upowszechnienie restrykcyjnego egzekwowania zaświadczeń o szczepieniu czy wprowadzenie obowiązku szczepień dla niektórych grup". Sprawa bezpieczeństwa zdrowotnego Polaków nie powinna zostać pozostawiona wyłącznie osobistemu wyborowi poszczególnych osób, gdyż stawką jest zdrowie całego społeczeństwa, i to nie tylko pod względem zapadalności na COVID-19 - tłumaczy.

Naukowcy przewidują, że najprawdopodobniej czwarta fala COVID-19 pokryje się z początkiem corocznego sezonu grypy. Dlatego jak zauważają warto też pomyśleć o szczepieniach przeciwko grypie.

Najczęściej czytane w tym tygodniu

Dziś w Poznaniu

Takiej pogody nie mieliśmy w Wielkanoc od dawna!
16℃
4℃
Poziom opadów:
0 mm
Wiatr do:
19 km
Stan powietrza
PM2.5
6.71 μg/m3
Bardzo dobry
Zobacz pogodę na jutro