Reklama

Poznański raper pojawił się w rodzinnej kamienicy by nagrać teledysk. Jego ojciec od tygodnia leżał martwy w mieszkaniu

Fragment teledysku na którym widać zabezpieczone przez policję drzwi
Fragment teledysku na którym widać zabezpieczone przez policję drzwi

Historia wydarzyła się 13 lat temu, ale dopiero teraz opowiedział o niej poznański raper Kaczor.

"13 lat temu...kręcąc ten klip weszliśmy na jedno z Łazarskich podwórek, przy którym mieszkał mój ojciec. Rzuciły mi się w oczy policyjne taśmy na oknach oraz drzwiach. Od razu zorientowałem się, co się stało, gdyż kilka dni wcześniej byłem u niego, ale mi nie otworzył, a na klamce od drzwi wisiała siatka z wypraną pościelą, chyba przez jakąś sąsiadkę. Od innego mieszkańca dowiedziałem się, że dziś zabrali ciało mojego ojca alkoholika, gdyż od tyg leżał martwy, a sąsiadów zaalarmował smród. Dla mnie to był wtedy koniec zdjęć, mimo, iż nienawidziłem go wtedy za śmierć matki, nie umiałem przejść obok tego obojętnie...Podwórko i taśmy na drzwiach widać w tym klipie. Dla mnie to kawał słodko gorzkiej historii... Wam znanej z trzech numerów nr 11 na moich solowych albumach. Spoczywaj w pokoju tato..." napisał Kaczor na swoim profilu na facebooku.

Poniżej publikujemy teledysk o którym mowa.


Najczęściej czytane w tym tygodniu

Dziś w Poznaniu

15℃
9℃
Poziom opadów:
0 mm
Wiatr do:
25 km
Stan powietrza
PM2.5
29.41 μg/m3
Dobry
Zobacz pogodę na jutro