Reklama
Reklama

Spokojnie o gazowym problemie

fot. KWP w Poznaniu
fot. KWP w Poznaniu

Konflikt Rosji z Ukrainą nie powinien odbić się na indywidualnych odbiorcach gazu w Polsce - tak oceniają specjaliści. Polacy coraz głośniej mówią o swoich obawach związanych z ewentualnymi niedoborami gazu w naszym kraju. Rząd i władze uspokajają.

7 stycznia, około godziny 8 rano, rzecznik ukraińskiego Naftogazu ogłosił całkowite wstrzymanie dostaw gazu pochodzących z Rosji. Gaz ten, przesyłany tranzytem przez Ukrainę,przeznaczony jest dlawielu państw europejskich.

Rosyjski Gazprom oskarża Ukrainę o zamknięcie ostatniego rurociągu, który umożliwia przesyłanie gazu tranzytemdo innych państwna naszym kontynencie. Ukraińska firma Naftohaz uważa, że wina leży po stronie Rosji, dodając, że korporacja nie ma możliwości zakręcenia gazu, gdyż wszystkie punkty wtłaczania gazu do rurociągów znajdują się w Rosji. Spór trwa, co to oznacza dla Polski i Polaków?

Nasz kraj nie znajduje się w czołówce państw, które pobierają największe ilości gazu z Rosji. Dane PGNiG przedstawiają, że importujemy 60% zużywanego w Polsce gazu. 90% z całego importu pochodzi z Rosji i innych państw Azji Środkowej (korporacja Gazprom).

Każdego roku Polacy zużywają ponad 14 miliardów sześciennych gazu. 9 z nich pochodzi z importu. Obecnie, nie grozi nam niedobór surowca. Rząd przygotowuje jednak plan na wypadek kryzysu. Między innymi, przyjęte zostało rozporządzenie, którew wypadku kryzysu umożliwi ograniczeniezużycia gazu przez fabryki przemysłowe.

Fabryki nie obawiają się ograniczenia zasobów gazu. Przedstawiciele dużych koncernów przyznają, że każda firma posiada specjalne procedury na wypadek kryzysu, które umozliwiają płynną produkcję i bezpieczeństwo.

Rurociąg, który doprowadzał do Polski gaz przez Ukrainę, został zakręcony. W chwili obecnej do naszego kraju płynie surowiec przez Białoruś. Punkt dostawczy na granicy z tym krajem - w miejscowości Wysokoje, działa na najwyższych obrotach. Mimo to, dostawy te nie pokrywają polskiego zapotrzebowania. Dlatego też, gaz pobierany jest z zapasów magazynowych.

Specjaliści i rządzący uspokajają. Przyznają, że nie grozi nam sytuacja taka, w jakiej znajduje się Ukraina, gdyż Polska jest bezproblemowym i rzetelnym klientem Gazpromu. Patrząc jednak za okno - widząc padający śnieg i kilka kresek poniżej zera na termometrze, warto pomyśleć o tym, co się stanie, jeśli kryzys nastąpi.

Czy planujesz dogrzewanie prądem?

  • 0%
  • 0%

Najczęściej czytane w tym tygodniu

Dziś w Poznaniu

13℃
5℃
Poziom opadów:
0 mm
Wiatr do:
20 km
Stan powietrza
PM2.5
25.30 μg/m3
Dobry
Zobacz pogodę na jutro