Policjanci eskortowali duszącego się niemowlaka
Do zdarzenia doszło w Golinie na terenie powiatu konińskiego.
Około 21.00 policjanci z Goliny jechali na interwencję. - Zauważyli w lusterku wstecznym pojazd, który za pomocą świateł drogowych sygnalizował, że coś się stało. Mundurowi zwolnili i zjechali na pobocze - wyjaśniają policjanci z Konina.
Z auta, które jechało za funkcjonariuszami, wyskoczył roztrzęsiony kierowca. - Zaczął krzyczeć "pomocy", informując policjantów, że w jego samochodzie znajduje się kilkumiesięczne dziecko, które nie może oddychać - dodają.
Mundurowi natychmiast kazali wracać mężczyźnie do auta i jechać za nimi do szpitala. - Używając sygnałów uprzywilejowanych w kilka minut dotarli na oddział ratunkowy i wspólnie z rodzicami przekazali dziecko pod opiekę lekarza. Dzięki policyjnej eskorcie udało się na czas dotrzeć do szpitala, gdzie udzielono pomocy dziecku - kończą.
Najpopularniejsze komentarze