Reklama
Reklama

Kobieta wyszła ze szpitala, znaleziono ją kilka godzin później. Zdaniem rodziny, szpital nie dopełnił obowiązków

fot. UM Poznań
fot. UM Poznań

Wracamy do sprawy kobiety, które we wtorek zaginęła po wyjściu ze szpitala przy ulicy Szwajcarskiej.

We wtorek informowaliśmy zaginięciu około 50-letniej poznanianki. Kobieta w nocy z poniedziałku na wtorek opuściła izbę przyjęć na terenie szpitala przy ulicy Szwajcarskiej i ślad po niej zaginął. Odnaleziono ją po kilku godzinach na osiedlu Rusa.

Rodzina kobiety zgłosiła się na policję. Zdaniem bliskich doszło do niedopełnienia obowiązków przez szpital. - Potwierdzam, że we wtorek otrzymaliśmy zawiadomienie o narażeniu człowieka na niebezpieczeństwo. Sprawdzamy to i wyjaśniamy wszystkie okoliczności - mówi nam Marta Mróz z poznańskiej policji.

A wszystko zaczęło się w poniedziałek. - Wezwano karetkę do Doroty. Miała opuszczony kącik ust, przestała rozpoznawać ludzi, bełkotała. Gdy na miejsce przyjechała karetka, poprosiliśmy, by przetransportowano ją na oddział psychiatryczny, bo ma problemy neurologiczne. Ale przewieziono ją na Szwajcarską - opowiada nam bliska kobiety. - Z relacji pracowników szpitala wiemy, że w nocy próbowano ją odwieźć do domu, ale nikogo tam nie zastano, więc wrócono z nią do szpitala, z którego się oddaliła - dodaje.

Gdy siostra zaginionej zaniepokoiła się, że nie ma kontaktu z Dorotą, bliscy zaczęli jej szukać. - Rano powiedziano nam, że siostra jest już dawno w domu, bo w nocy ją wypisano ze szpitala. Ale w domu jej wcale nie było - tłumaczy. Bliscy obdzwonili więc szpitale, policję, nawet Dziekankę w Gnieźnie. Nigdzie nie było zaginionej. - W końcu zaszła jakaś zmiana w szpitalu i powiedziano nam, że przejrzano monitoring, z którego wynika, że Dorota około 4.00 wyszła ze szpitala.

Rodzina skontaktowała się także z nami. Umieściliśmy na portalu zdjęcie kobiety z informacją, że opuściła lecznicę i może potrzebować pomocy. Wkrótce potem zaginioną odnaleziono na osiedlu Rusa. - Okazało się, że pracownik administracji osiedla widział ją od 6.00 rano. Kręciła się po osiedlu. Pytał ją nawet, czy nie potrzebuje pomocy, bo dziwnie się zachowywała, ale ona nie odpowiadała. W pewnym momencie zostawiła gdzieś na ławce swoją torebkę z dokumentami i telefonem. Ten pracownik ją znalazł i zadzwonił pod numer rodziny. Bardzo mu dziękujemy, dzięki niemu odnaleźliśmy Dorotę i mogliśmy ją przewieźć do szpitala. Trafiliśmy na Szwajcarską, skąd została zabrana do szpitala HCP na oddział psychiatryczny.

Rodzina ma pretensje do szpitala. Twierdzi, że medycy widząc w jakim stanie jest Dorota, nie zatrzymali jej w szpitalu i nie zapewnili jej właściwej opieki. - W wypisie, który otrzymała jeszcze przed próbą dowiezienia jej do domu około północy napisano, że ma zaburzenia elektrolitowe. A z nią niemal nie było kontaktu - zaznacza.

Stanisław Rusek, rzecznik szpitala im. Strusia przyznaje, że o sprawie wie. - Pacjentka została wypisana w nocy ze szpitala. Transportem medycznym zabrano ją do domu, w którym nikogo nie zastano. Wróciła więc transportem do szpitala, gdzie czekała na dalszy rozwój sytuacji - mówi. - Szpital dwukrotnie próbował się skontaktować z siostrą tej kobiety wykonując telefon na jej numer komórkowy, ale nikt nie odebrał. Pani, przebywając w izbie przyjęć, wychodziła co chwilę na dwór, by zaczerpnąć powietrza. W końcu wyszła i nie wróciła - dodaje. Co istotne, nie była już wtedy pacjentką szpitala - wcześniej otrzymała wypis.

W szpitalu kobieta zostawiła torbę, w której było sporo pieniędzy. - Torba ta została natychmiast zabezpieczona i trafiła do depozytu. Zwróciliśmy ją już rodzinie wraz z całą zawartością. Z naszej perspektywy nie ma mowy o zaniedbaniu. Dołożono wszelkich starań, by pomóc tej kobiecie, łącznie z zaproponowaniem ponownej hospitalizacji. Znając jej sytuację zdrowotną zaproponowano jej również pomoc w uzyskaniu wsparcia stosownego ośrodka - zaznacza Rusek.

Jak zapewnia rzecznik szpitala, lecznica będzie współpracować z policją w kwestii wyjaśnienia wszelkich wątpliwości związanych z tym zdarzeniem. - Mamy zapisy monitoringu i przekażemy je policji. Widać na nich, że personel nie dopuścił się zaniedbania - kończy.

Najczęściej czytane w tym tygodniu

Dziś w Poznaniu

9℃
0℃
Poziom opadów:
0 mm
Wiatr do:
10 km
Stan powietrza
PM2.5
18.58 μg/m3
Dobry
Zobacz pogodę na jutro