Reklama
Reklama

Geofizyka Toruń o badaniach przy ujęciu wody w Krajkowie: "przedstawiciele Aquanetu uporczywie rozpowszechniali w mediach wiele nieprawdziwych informacji"

Jeden z czujników używanych do badań | fot. Geofizyka Toruń
Jeden z czujników używanych do badań | fot. Geofizyka Toruń

Ciąg dalszy przepychanek na linii Geofizyka Toruń - Aquanet.

O sprawie piszemy od początku lipca. Aquanet sprzeciwia się prowadzeniu badań geofizycznych w strefie ochrony bezpośredniej i pośredniej Ujęcia Wody Mosina - Krajkowo. Celem badań jest sprawdzenie, czy na tym terenie znajdują się zasoby ropy i gazu. Zdaniem Aquanetu taka działalność może doprowadzić do nieodwracalnych szkód. Jakość wody może się pogorszyć - może zmienić kolor oraz stać się twardsza. Co gorsze, studnie lub całe ujęcie wody może przestać być wydolne. Ale zagrożeń jest więcej - ucierpieć może infrastruktura Aquanetu niezbędna do obsługi ujęcia wody. Geofizyka Toruń zapewnia natomiast, że badania nie spowodują żadnych szkód i nie są zagrożeniem dla ujęcia.

Teraz Geofizyka Toruń w ostrych słowach wypowiada się o Aquanecie. - W ciągu ostatnich kilku tygodni przedstawiciele spółki Aquanet uporczywie rozpowszechniali w mediach wiele nieprawdziwych informacji dotyczących celu i przebiegu naszych prac - wyjaśnia Maciej Stawinoga, rzecznik Geofizyki Toruń.

Firma raz jeszcze zapewnia, że badania prowadzi na podstawie wszystkich wymaganych zgód i decyzji, co oznacza, że badania są legalne. - Prace geofizyczne mają charakter prac rozpoznawczych i ich celem jest lepsze poznanie budowy geologicznej tej części Wielkopolski. Aby pozyskać pełną wiedzę na jej temat, konieczne jest przeprowadzenie badań na terenie obejmującym ok. 280 km kwadratowych (prawie 26 tys. działek) - podkreśla.

Geofizyka zaznacza, że badania nie są żadnym zagrożeniem dla środowiska. - W szczególności nie mają i nie będą mieć negatywnych skutków dla ujęcia Mosina-Krajkowo - ani dla jego funkcjonowania, ani dla jakości zasobów wody.

Badania nie są i nie będą prowadzone na terenie należącym do Aquanetu, konkretnie na terenie ochrony bezpośredniej ujęcia wody. Ale już na terenie chronu pośredniej - tak. - Mamy prawo prowadzić tam badania. Mamy też zgody właścicieli nieruchomości znajdujących się na tym obszarze. Aquanet nie ma prawa do zatwierdzania czy odmowy zgody na prowadzenie tego typu badań w strefie ochrony pośredniej ujęcia wody, ponieważ nie jest właścicielem tego terenu - zauważa Stawinoga.

Na czym polega badanie? - W głąb ziemi wysyłana jest fala akustyczna odbierana następnie przez rozłożone na powierzchni ziemi czujniki. Tego typu badania prowadzimy na terenie Wielkopolski i całej zachodniej Polski już od ponad 50 lat. Można to porównać do wielkoskalowego badania USG. Ważące 650 gram czujniki rejestrujące odbitą falę mają formę szpilki wbijanej w ziemię na głębokość 8 cm. Są rozkładane w odstępach ok. 50 metrów. W ramach prac prowadzonych na terenie gmin Mosina i sąsiednich wykorzystuje się ponad 22,5 tysiąca takich czujników.

Geofizyka Toruń potwierdza, że 6 czujników trafiło na obrzeże strefy ochrony bezpośredniej ujęcia wody w wyniku ludzkiego błędu. - Powodem pomyłki było niekompletne ogrodzenie i brak oznakowania strefy ochrony bezpośredniej, za co odpowiada zarządca tego terenu, spółka Aquanet. Za nasz błąd przeprosiliśmy. Rozłożenie sześciu czujników nie stanowiło najmniejszego zagrożenia dla bezpieczeństwa ujęcia wody - zapewnia.

Jak twierdzi rzecznik firmy, spółka Aquanet jest w posiadaniu powyższych informacji. - Nie znajduje to jednak odzwierciedlenia w publicznych wystąpieniach jej przedstawicieli. Apelujemy do przedstawicieli spółki Aquanet o zaprzestanie kampanii dezinformującej opinię publiczną.

Najczęściej czytane w tym tygodniu

Dziś w Poznaniu

9℃
0℃
Poziom opadów:
0 mm
Wiatr do:
10 km
Stan powietrza
PM2.5
14.39 μg/m3
Dobry
Zobacz pogodę na jutro