Minister zdrowia o trzeciej dawce: bezpłatna dla seniorów. Nie wiadomo co z pozostałymi Polakami
Politycy zaczynają mówić o trzeciej dawce szczepień przeciwko COVID-19.
Obecnie stosowane w Polsce preparaty, poza produktem firmy Johnson&Johnson, wymagają podania dwóch dawek. Coraz częściej spekuluje się już jednak, że być może koniecznie będą kolejne iniekcje, a może nawet szczepionka przeciwko koronawirusowi będzie sezonowa, tak jak ta przeciwko grypie.
Na razie żadnych oficjalnych decyzji nie ma, ale do sprawy odniósł się na antenie Radia Zet Adam Niedzielski, mówiąc m.in. o finansowaniu szczepionki. - Zostaną określone klarowne zasady refundacyjne [do przyjęcia trzeciej dawki szczepionki - red.]. Osoby starsze na pewno będą korzystały z darmowego dostępu. W zależności od poziomu wyszczepienia i poziomu zainteresowania będą podejmowane decyzje o ewentualnej płatności za szczepienie dla innych grup społecznych - powiedział minister zdrowia. Szczegóły mają być określone pod koniec roku.
Co ważne, decyzja o ewentualnej trzeciej dawce musi być poparta "twardymi i obiektywnymi danymi". - Ważymy to również z kosztami, które są z tym związane. Trzeba określić czy szczepienie trzecią dawką ma wartość dodaną. Najbardziej przekonującym argumentem będzie wyraźne udowodnienie skuteczności preparatu przeciwko pojawiającym się nowym mutacjom koronawirusa - stwierdził. Jak zapewnił, sama kwestia "podtrzymania odporności nie jest przekonującym argumentem"
Na szczeblu unijnym trwają dyskusje w tym temacie. - Przedstawiane są badania przez producentów szczepionek. Sam brałem udział w spotkaniu z przedstawicielami firmy Moderna. Musimy te badania zweryfikować, ale ważnym argumentem będzie również potwierdzenie ze strony Europejskiej Agencji Leków. Decyzja o kolejnych dawkach będzie samodzielna dla każdego kraju członkowskiego - podsumował gość Radia Zet.
Najpopularniejsze komentarze