Wielkopolska była we wtorek polską stolicą deszczu. Nigdzie tyle nie padało
Wskaźniki mówią same za siebie.
Już we wtorek informowaliśmy, że jedna ze stacji meteorologicznych w Poznaniu pokazała tego dnia opady deszczu na poziomie niemal 112 mm. Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej dziś prezentuje jednak nieco inne dane. - Ubiegłej doby najwyższą sumę opadów zanotowano na stacji Nowa Wieś Podgórna (wielkopolskie - konkretnie powiat wrzesiński) i wyniosła ona 82,7 mm. Największe natężenie opadów odnotowano na stacji w Poznaniu: 20,4mm/10min; 48,9/30min. Suma doba również była bardzo wysoka i wyniosła 64,3 mm - podaje IMGW.
- To oznacza, że średnio na każdy metr kwadratowy powierzchni w Poznaniu spadły wczoraj ponad 64 litry wody. Dla porównania: to więcej wody, niż zwykle spada w mieście w całym czerwcu - informują miejscy urzędnicy. - Opady nie rozkładają się jednak idealnie równomiernie - były więc w mieście miejsca, w których wody było więcej. Stacja meteorologiczna Ogrodu Dendrologicznego Uniwersytetu Przyrodniczego w Poznaniu odnotowała, że w pewnym momencie spadło tam ponad 111 litrów wody na metr kwadratowy. Żadna infrastruktura kanalizacji deszczowej nie jest projektowana z myślą o takich opadach - dlatego przez jakiś czas woda zbierała się na poznańskich ulicach - dodają.
We wtorek nie tylko Poznań, ale też okolice miasta znalazły się na obszarze oznaczonym w przedziale dobowej sumy opadów na poziomie 50 - 100 mm. Podobnie było jeszcze tylko na terenie pomiędzy Wrześnią i Jarocinem.
Nawet jeśli to nie 112 mm opadów odnotowano we wtorek w Poznaniu, a 64,3 mm - wciąż jest to dobowy rekord w mieście. Wcześniej, w lipcu 1997 roku, ustanowiono rekord z opadami 60 mm w ciągu doby.