Wpadł, bo jechał bez zapiętych pasów, ale to był jego najmniejszy problem
Policjanci zatrzymali go do kontroli i się zaczęło.
Policjanci patrolujący ulice Leszna na Alei Konstytucji 3 Maja zauważyli kierowcę osobówki, który poruszał się samochodem bez zapiętych pasów. - Mundurowi pojechali za pojazdem, który na najbliższych dwóch skrzyżowaniach przejechał na wyświetlanym czerwonym świetle - wyjaśnia Monika Żymełka z leszczyńskiej policji.
Kierowcę zatrzymano. Okazało się, że to 41-latek ze Wschowy. - Podczas sprawdzeń stanu trzeźwości mężczyzny okazało się, że jest on w stanie po użyciu alkoholu oraz że nigdy nie posiadał uprawnień do kierowania pojazdami. Dodatkowo policjanci ustalili, że pojazd nie jest dopuszczony do ruchu, został sprowadzony z zagranicy i niezarejestrowany na terenie Polski, auto nie posiadało także ważnego obowiązkowego ubezpieczenia OC. Tablice rejestracyjne zamontowane w pojeździe były skradzione przed kilkoma dniami na terenie województwa lubuskiego - dodaje.
Sprawa będzie mieć swój finał w sądzie.