W Polsce słabnie zainteresowanie szczepieniami
Zainteresowanie szczepieniami wyraźnie spada.
Uwagę na ten fakt zwraca "Rzeczpospolita", informując, że rząd szuka sposobów na przekonanie Polaków. Michał Dworczyk, odpowiedzialny za program szczepień, już zapowiedział, że w piątek nowe rozwiązania zostaną zaproponowane samorządowcom. Szef KPRM liczy bowiem na ich pomoc. Marek Wójcik ze Związku Miast Polskich już zadeklarował współpracę. Niezależnie od tego trwa akcja promocyjna w mediach.
- Zainteresowanie szczepieniami jest mizerne - ocenił Michał Sutkowski, prezes Warszawskich Lekarzy Rodzinnych.Według niego potrzeba zachęt, a drogę w tym kierunku wytyczył już Wałbrzych, proponując zaszczepionym np. tańsze bilety na komunikację zbiorową.
Spadek zainteresowania szczepieniami to efekt malejącej liczby zakażeń oraz prostej matematyki - zdecydowana większość chętnych już dawno się zarejestrowała. Michał Sutkowski w rozmowie z "Rzeczpospolitą" wskazywał, że jest np. spora grupa osób 60+, która mogła zaszczepić się produktem AstraZeneca, ale nie chciała skorzystać z tego preparatu, a następnie całkowicie zrezygnowała.
Ponadto szczepić nie chce się wielu młodych obywateli. Wyjątkiem są m.in. osoby planujące zagraniczne wyjazdy. W tym przypadku szczególnie mile widziana jest szczepionka Johnson & Johnson, ale jej zaczyna brakować. Ostatnie dwie jej dostawy to w sumie 450 tys. sztuk preparatu mniej niż zapowiadano.
We wspominanym już Wałbrzychu przymus szczepień próbowano wprowadzić uchwałą rady miasta. Wojewoda uznał takie działania za niezgodne z prawem i uchylił decyzję.
Najpopularniejsze komentarze