Dzieci i mama ranni w tragicznym wypadku pod Lesznem w coraz lepszym stanie. Trwa zbiórka na rehabilitację
Do wypadku, w którym zginęło roczne dziecko, doszło 19 marca.
Jeszcze tydzień temu stan 5-latka, który w wyniku wypadku trafił do szpitala, określany był jako ciężki. W poważnym stanie był jego 3-letni brat oraz mama. Dziś Głos Wielkopolski podaje, że stan zdrowia rodziny poprawia się.
5-letni Maks może wyjść ze szpitala do domu, a jego młodszy brat Staś wybudził się ze śpiączki. Coraz lepiej czuje się także mama chłopców. Starszy z chłopców ma bardzo poważne obrażenia - złamane dwie nogi, miednicę i kręgosłup. Przeszedł operację i lekarze przyznają, że jest w zadziwiająco dobrym stanie.
W internecie cały czas prowadzona jest zbiórka na rehabilitację dla rodziny. Pomóc można TUTAJ. Równocześnie trwa zbiórka zabawek dla chłopców. Chętni do przekazania zabawek mogą dzwonić pod numer 664 805 545 - do znajomej rodziny.
Przypomnijmy, że w wyniku tragicznego wypadku na trasie Leszno - Nowy Świat zmarł roczny chłopiec, najmłodszy z rodzeństwa. W samochód, którym jechała rodzina, wjechał czołowo inny pojazd, za kierownicą którego siedział 33-latek. Mężczyzna prowadził auto, mimo tego, że wcześniej zatrzymano mu prawo jazdy. A do tego wszystko wskazuje na to, że był po narkotykach. Trafił do aresztu.